Izba Reprezentantów Kongresu USA uchwaliła w środę artykuły impeachmentu Donalda Trumpa, czyli zarzuty uzasadniające usunięcie go z urzędu przez federalną legislaturę. Rezolucję przyjęto większością 232 do 197 głosów. Wszystkich 222 demokratów opowiedziało się za, poparło ją także dziesięciu republikanów, w tym trzecia w hierarchii w partyjnym klubie Liz Cheney, córka byłego wiceprezydenta. Trump został oskarżony o podżeganie do rebelii przeciw legalnemu rządowi. Jak przyznał lider mniejszości w Izbie Kevin McCarthy, ponosi on odpowiedzialność za wydarzenia 6 stycznia w Waszyngtonie, ale proponował ograniczyć się do nagany.
Drugi impeachment Trumpa
Tydzień temu na wiecu w stolicy Trump wezwał tysiące swoich zwolenników, aby wyruszyli na Kapitol, gdzie obie izby Kongresu przystępowały do zatwierdzenia jego porażki w listopadowych wyborach. Nie może się z nią pogodzić i zaapelował do fanów, by „pokazali siłę”. Wystąpienie to było kulminacją jego trwającej od ponad dwóch miesięcy kampanii mobilizowania opozycji przeciw uznaniu wyniku wyborów. Około tysiąca osób przypuściło szturm na Kapitol, wdarło się do środka i poczyniło tam spustoszenia. W starciach ze strażą kongresową zginęło pięć osób, w tym jeden policjant.
Trump stał się tym samym pierwszym prezydentem USA, wobec którego dwukrotnie uruchomiono procedurę impeachmentu. Rok temu oskarżono go o wywieranie nacisku na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego – sojuszniczego państwa – aby pomógł mu w walce o reelekcję. Szantażował go groźbą wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej.