To pod koniec ubiegłego już roku miał być opublikowany raport niezależnej komisji w sprawie nadużyć seksualnych w Kościele francuskim (CIASE), powołanej z górą dwa lata temu. Raportu nie ma, ale wczoraj dowiedzieliśmy się dlaczego. Jej członkowie, eksperci świeccy ze środowisk medycznych i prawniczych, szacowali początkowo, że będą mieli do opracowania blisko 3 tys. przypadków. Tymczasem dziś zanosi się na to, że liczba ofiar w całej Francji – liczona od 1950 r. – może sięgać 10 tys. i więcej.
Pedofilia we francuskich archiwach
Raport komisji zamówiły dwie instytucje kościelne – Konferencja Biskupów Francuskich (CEF) i Konferencja Zakonnic i Zakonników (Corref). W czerwcu 2019 r. komisja zaapelowała do wszystkich, którzy mieliby informacje w sprawie przemocy seksualnej wobec nieletnich i osób bezradnych. Wygląda na to, że wykonała już ogromną pracę: nie tylko przesłuchano 6,5 tys. osób, lecz zbadano archiwa 35 diecezji i kongregacji religijnych, jak również archiwa departamentalne i redakcji prasowych. Okazało się – wbrew obawom – że są pokaźne i przypadków ich zatajania czy niszczenia nie jest wiele. Dwa tygodnie temu znany francuski tygodnik „L’Obs” zdobył nieznane dotąd informacje o pracach komisji i uczynił z nich temat okładkowy. „Zbrodnie seksualne w Kościele – wielka spowiedź” – głosił tytuł obszernego artykułu.
„Zgromadzone dotąd zeznania są prawdziwym memoriałem bólu” – powiedział Jean-Marc Sauvé, przewodniczący komisji, na wtorkowej konferencji prasowej. Nie potwierdził podanej przez tygodnik liczby ofiar, ale można się obawiać, że jest jeszcze wyższa, gdyż powiedział dziennikarzom: „Stoi przed nami pytanie: ile ofiar się ujawniło?