Świat

Kolejna szczepionka w Unii. Tylko czy w ogóle tu dotrze?

Unia Europejska zatwierdziła szczepionkę Johnson&Johnson. Unia Europejska zatwierdziła szczepionkę Johnson&Johnson. David Zalubowski / AP / East News
Unia zatwierdziła preparat Johnson&Johnson, ale na poważne dostawy przyjdzie poczekać nawet miesiąc. Bruksela, która znów toczy szczepionkowe boje z Londynem, liczy na 55 mln dawek w pierwszym kwartale.

Unia Europejska ma zarezerwowane 400 mln porcji od firmy Johnson&Johnson (200 mln plus opcja na kolejne 200). Wymagająca podania tylko jednej dawki, temperaturowo łatwa w transporcie i przechowywaniu szczepionka ma stać się jednym z kluczowych czynników przyspieszających szczepienia we wszystkich krajach wspólnoty od drugiego kwartału. Według obecnych harmonogramów pierwsze duże dostawy zaczną się jednak dopiero w połowie kwietnia. Unia nadal liczy na 55 mln dawek w pierwszym kwartale, choć z przecieków z Brukseli wynika, że przedstawiciele J&J nie wykluczają pewnych poślizgów.

300 mln dawek do końca czerwca

Mimo to Komisja Europejska trwa przy prognozie, że kraje w drugim kwartale dostaną co najmniej 300 mln dawek (w pierwszym ok. 100 mln), a do końca lata będą mogły – o ile służba zdrowia poradzi sobie z tempem kłucia – zaszczepić co najmniej 70 proc. swych dorosłych mieszkańców. KE unika rozbijania prognoz dostaw w drugim kwartale na konkretne rodzaje szczepionek, choć według nieoficjalnych informacji w owych 300 mln mieści się ok. 90 mln dawek AstraZeneki. Co prawda firma ta obiecywała pierwotnie nawet dwa razy więcej.

Unia dopuściła już do użytku cztery szczepionki na covid (BioNTech/Pfizer, Moderna, AstraZeneca, J&J), a Europejska Agencja Leków analizuje w przyspieszonym trybie (rolling review) dane o skuteczności i bezpieczeństwie CureVac (producent liczy na zatwierdzenie na przełomie maja i czerwca), Novavax i Sputnika, choć Bruksela nie przewiduje na razie wspólnych zakupów rosyjskiej szczepionki.

Reklama