Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ostatnia szansa? Plan pokojowy USA dla Afganistanu

Zgliszcza po wybuchu bomby w prowincji Herat Zgliszcza po wybuchu bomby w prowincji Herat Jalil Ahmad / Reuters / Forum
W przeddzień planowanego wycofania wojsk USA z Afganistanu ekipa Bidena próbuje wznowić proces pokojowy i powstrzymać kraj przed zapaścią. Administracja w Kabulu odniosła się do niego dość chłodno.

Afgańska stacja TOLO News opublikowała list sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena do prezydenta Afganistanu Aszrafa Ghaniego. Ujawniła także szkic planu pokojowego.

Proces pokojowy jest martwy

To wciąż jedna z najtrudniejszych kwestii w polityce zagranicznej nowej amerykańskiej administracji. Negocjacje między afgańskim rządem a talibami rozpoczęły się we wrześniu 2020 r. – na mocy porozumienia USA z talibami z 29 lutego 2020. Powiedzieć jednak, że odbywające się w katarskiej Dausze rozmowy idą jak po grudzie, to nic nie powiedzieć. Obie strony długo nie były w stanie dogadać się nawet na temat tego, jakie sprawy właściwie chcą omówić i w jakiej kolejności, nie ma też zgody co do tak zasadniczych zagadnień jak zawieszenie broni. Tymczasem nieubłaganie zbliża się 1 maja, umówiony z talibami termin wycofania wojsk USA z Afganistanu. Nie dziwi więc frustracja Amerykanów i raczej niespotykany ton listu Blinkena, określany przez niektórych jako arogancki czy wręcz neokolonialny.

„Proces pokojowy” z Dauhy jest martwy – mówi analityk PISM Patryk Kugiel. – Był farsą od samego początku, bo administracji Trumpa nie zależało na zaprowadzeniu pokoju, ale wycofaniu się z Afganistanu z twarzą.

Reklama