Afgańska stacja TOLO News opublikowała list sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena do prezydenta Afganistanu Aszrafa Ghaniego. Ujawniła także szkic planu pokojowego.
Proces pokojowy jest martwy
To wciąż jedna z najtrudniejszych kwestii w polityce zagranicznej nowej amerykańskiej administracji. Negocjacje między afgańskim rządem a talibami rozpoczęły się we wrześniu 2020 r. – na mocy porozumienia USA z talibami z 29 lutego 2020. Powiedzieć jednak, że odbywające się w katarskiej Dausze rozmowy idą jak po grudzie, to nic nie powiedzieć. Obie strony długo nie były w stanie dogadać się nawet na temat tego, jakie sprawy właściwie chcą omówić i w jakiej kolejności, nie ma też zgody co do tak zasadniczych zagadnień jak zawieszenie broni. Tymczasem nieubłaganie zbliża się 1 maja, umówiony z talibami termin wycofania wojsk USA z Afganistanu. Nie dziwi więc frustracja Amerykanów i raczej niespotykany ton listu Blinkena, określany przez niektórych jako arogancki czy wręcz neokolonialny.
– „Proces pokojowy” z Dauhy jest martwy – mówi analityk PISM Patryk Kugiel. – Był farsą od samego początku, bo administracji Trumpa nie zależało na zaprowadzeniu pokoju, ale wycofaniu się z Afganistanu z twarzą.