Dotychczasowe oskarżenie obejmowało namawianie nieletnich do nielegalnych aktów seksualnych (prostytucja w USA jest zabroniona z wyjątkiem stanu Nevada), organizowanie przewozu kobiet do rezydencji Epsteina, współudział w ich eksploatacji seksualnej oraz krzywoprzysięstwo. W poniedziałek dorzucono do tego jeszcze cięższy, zagrożony surowszymi karami zarzut handlu nieletnimi dziewczętami oraz przyuczania ich do prostytucji.
Nie jest na razie jasne – śledztwo się toczy – dlaczego dopiero teraz rozszerzono w ten sposób akt oskarżenia 59-letniej Maxwell, która od lipca ubiegłego roku przebywa w areszcie. Z relacji amerykańskich mediów wynika, że obciążyły ją kolejne ofiary. Według tych doniesień chodzi teraz nie tylko o jej stręczycielską działalność w latach 90., co jej dotąd zarzucano, lecz także późniejszą, z lat 2001–05. Nowe dowody m.in. sprawiły, że adwokatom Maxwell nie udało się doprowadzić do zwolnienia jej z aresztu za kaucją.
Związek Maxwell i Epsteina
Sam Epstein nie żyje od 2019 r. – znaleziono go powieszonego w celi w więzieniu na Manhattanie. Uznano to za samobójstwo, chociaż dwuznaczne okoliczności zgonu finansisty budziły podejrzenia, że został zamordowany. Maxwell, córka znanego brytyjskiego magnata prasowego Roberta Maxwella, zmarłego w 1991 r., przeniosła się po jego śmierci do Nowego Jorku. Obracała się tam w kręgach miejscowych multimilionerów, o których mawia się, że jeśli ktoś pragnie ich towarzystwa, „musi z nimi spać albo dostarczać im kobiety”.