„W środku wojny hybrydowej migranci i uchodźcy zamarzają na ziemi niczyjej” – tytułuje swoją relację z polsko-białoruskiej granicy amerykańska telewizja CBS. Mowa w niej o bitwie, która toczy się na wąskim pasie pomiędzy dwoma krajami, prowadzonej nie za pomocą karabinów, ale ludzkich żyć. Chcąc za wszelką cenę zatrzymać migrantów, polskie władze wysłały na granicę „tysiące mundurowych”, zainstalowały punkty kontrolne i rozwinęły kilometry drutu kolczastego. Dodatkowo, donosi CBS, rząd PiS wprowadził stan wyjątkowy, praktycznie blokując przepływ informacji.
Amerykańska stacja zwraca też uwagę, że organizacje humanitarne oskarżają rząd o wypychanie migrantów z powrotem na Białoruś, co jest niezgodne z prawem międzynarodowym. Według CBS, aby w ogóle umożliwić tzw. pushbacki, PiS musiał zmienić regulacje, co również spotkało się z krytyką polskich i zagranicznych NGO-sów, w tym Amnesty International. Telewizja cytuje aktywistów z Fundacji Ocalenie, którym mundurowi odmawiają wejścia na teren stanu wyjątkowego w celu udzielenia pomocy. Coraz więcej osób domaga się interwencji ze strony Unii Europejskiej. Czasu jest mało, podsumowuje CBS, bo temperatura spada, przez co sytuacja na granicy tylko się pogarsza.
Czytaj też: Raport ze Strefy W. Wschodnia granica pod nadzorem
Trudne historyczne skojarzenia
Historie migrantów koczujących w lesie i Polaków próbujących im pomagać wbrew rządowej polityce opisuje też stacja Euronews.