Przywódczyni francuskiego Zjednoczenia Narodowego (dawniej Frontu Narodowego) Marine Le Pen wzięła w Warszawie udział w kongresie twardej prawicy europejskiej. Niewiele poza kompromitacją pisowskich pomysłodawców z tej imprezy wyszło. Ale dzięki zaradności dziennika „Rzeczpospolita”, który przeprowadził wywiad z Le Pen, otrzymaliśmy – z naprawdę pierwszej ręki – wykład poglądów społecznych, politycznych i filozoficznych skrajnej francuskiej prawicy na świat i kondycję ludzką. Posłużę się tutaj cytatami z tej rozmowy i krótko je skomentuję. Le Pen twierdzi, że są to przekonania i tezy nie tylko jej własne, ale i takie, które łączą ją z PiS.
I po kolei:
- „Nie możemy się (tzn. Le Pen i PiS) pogodzić z tym, że bez zgody narodów czy wręcz wbrew nim próbuje się szantażem i groźbami narzucić politykę przeciwną ich interesom”
Ale co to znaczy „bez zgody narodów”? Jakiej zgody? Na co zgody? Nie wiadomo, na co naród polski się jednomyślnie zgodził. Bo żadnej zgody nie widać – jedni głosują na Kaczyńskiego, inni rysują osiem gwiazdek, jedne kobiety idą demonstrować, inni mężczyźni biją je metalowymi pałkami. Kto próbuje Polakom groźbami narzucić politykę przeciwną ich interesom? Co konkretnie jest polityką przeciwną interesom Polski? Zakaz wycinki w Puszczy Białowieskiej? To jest przeciw interesom Polaków? Ochrona środowiska? Troska o czystość powietrza? Reguły przejrzystości w finansach osób publicznych? Zwalczanie korupcji? To przeciwne interesowi wszystkich Polaków czy tylko niektórych Polaków?
- „Odbiera się im zdolność do ochrony własnych granic”
Jawne kłamstwo.