Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Citizen Lab na tropie Pegasusa. PiS kpi, świat się z nimi liczy

Citizen Lab wykorzystuje tzw. mieszane podejście metodologiczne: używa zarówno metod jakościowych, jak i ilościowych. Citizen Lab wykorzystuje tzw. mieszane podejście metodologiczne: używa zarówno metod jakościowych, jak i ilościowych. NordWood Themes / Unsplash
Citizen Lab z Kanady należy do najbardziej renomowanych jednostek badawczych zajmujących się cyfrowymi aspektami demokracji i cyberbezpieczeństwem. Świat ją podziwia, polski rząd – w żenujący sposób dyskredytuje.

Zacznijmy od pola badawczego. Formalnie Citizen Lab przynależy do większej instytucji naukowej – Munk School of Global Affairs and Public Policy, która jest z kolei częścią uniwersytetu w Toronto. Osobne szkoły administracji publicznej funkcjonujące w ramach uczelni są w krajach anglosaskich zjawiskiem powszechnym, własne instytuty o podobnym charakterze mają Oxford, Cambridge itd.

Niesłuszne byłoby jednak porównanie Munk School, oksfordzkiego Blavatnik School of Government czy berlińskiego Hertie z – tytularnie przynajmniej – ich najbliższym polskim odpowiednikiem, czyli Krajową Szkołą Administracji Publicznej. KSAP, któremu PiS nadał w 2016 r. imię Lecha Kaczyńskiego, jest placówką znacznie bardziej odtwórczą. Koncentruje się na formowaniu urzędników państwowych, przygotowywaniu ich do pracy publicznej, ale niewiele tam miejsca na komponent badawczy. Nie tworzy się projektów analizujących globalne trendy w funkcjonowaniu instytucji publicznych, nie podsuwa się rządowi nowych rozwiązań. Nie mówiąc już o tym, że KSAP ma charakter ściśle wsobny, skierowany do wewnątrz, ku Polsce, i niespecjalnie patrzy na to, co dzieje się na świecie, nie mówiąc o jakimkolwiek uniwersalizowaniu kształcenia. Różnice między placówkami w naszym kraju i jednostkami pokroju Munk School są tak duże, że właściwie bezcelowe jest ich zestawianie.

Pegasus: Szpieg w smartfonie. Jak działa ten program?

Citizen Lab. Cyfryzacja demokracji

Samo Citizen Lab istnieje już 20 lat.

Reklama