Świat

Wyspa Węży. Trudno o bardziej poruszający symbol

Wyspa Węży na Morzu Czarnym Wyspa Węży na Morzu Czarnym Twitter / BBC
Nie można sobie wyobrazić bardziej wymownego i poruszającego symbolu odwagi i poświęcenia ukraińskich żołnierzy w wojnie z Rosją Putina niż to, co zdarzyło się na maleńkiej Wyspie Węży.

Bohaterski mit narodził się od razu – pierwszego dnia inwazji o godz. 21 wieczorem, w postaci trzynastu ukraińskich pograniczników, którzy w niewybrednych słowach odmówili oddania w ręce Rosjan Wyspy Węży, na której stacjonowali. Do historii przejdzie zapis dźwiękowy z ostatnich chwil jej obrony i słynne zdanie: „Rosyjski okręcie wojenny: Pi...e się”.

Po ostrzale z morza i powietrza zginęli wszyscy. Informacje o tym obiegły media światowe, trzynastu pograniczników ma zostać bohaterami narodowymi, a wysepkę na Morzu Czarnym o wymiarach zaledwie 690 na 560 m okrzyknięto ukraińskimi Termopilami. Mało kto wie, że to niejedyne odnośniki starożytne.

Czytaj też: Blamaż Rosji, bohaterska obrona Kijowa

Wyspa Węży. Miejsce kultu herosów

Wyspa Węży – wspomniana m.in. przez greckiego poetę Likofrona z Chalkis oraz antycznych kronikarzy Rzymianina Pliniusza Starszego czy Greka Flawiusza Arriana – ma ścisły związek z mitologią antyczną i wyobrażeniami o zaświatach. Starożytni Grecy wysepkę tę nazywali Leuke, czyli Białą Wyspą, to tam wedle jednej z wersji mitu Tetyda pochowała swego syna Achillesa i jego przyjaciela Patroklosa, dwóch wielkich bohaterów wojny trojańskiej opisanych przez Homera w „Iliadzie”.

Leuke była zatem miejscem kultu obydwu herosów, ale nie tylko ich. Z czasem stała się miejscem bytowania dusz również innych mitycznych bohaterów, którymi w tych mikrozaświatach rządził nikt inny, tylko sam Achilles... Można powiedzieć, że teraz do tej mitycznej trzódki herosów dołączyło trzynastu nowych, ale boleśnie prawdziwych bohaterów.

Ukraińcy naprawdę nie muszą szukać bardziej przejmującego symbolu oddania i poświęcenia na tej wojnie.

Czytaj też: Ukraińcy stawiają opór na wszystkich frontach

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną