Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Na Airbnb i w Google. Świat wspiera Ukrainę przez internet

Demonstracja solidarności. Rzym, 6 marca 2022 r. Demonstracja solidarności. Rzym, 6 marca 2022 r. Cecilia Fabiano / Zuma Press / Forum
Rezerwacje fikcyjnych noclegów poprzez Airbnb, kupowanie dzieł ukraińskich artystów na Etsy, relacjonowanie działań Rosji w recenzjach Google – to tylko kilka z wirtualnych inicjatyw na rzecz Ukrainy.

Jak to bywa w przypadku internetowych akcji tego typu trudno jednoznacznie stwierdzić, kto i w jakich okolicznościach rozpoczął globalną mobilizację użytkowników portalu Airbnb. Nie ma to jednak większego znaczenia, ważne są wyniki. A są oszałamiające – w pierwsze 48 godzin zarezerwowano 61 406 noclegów w całej Ukrainie, a tym samym 1,9 mln dol. trafiło do mieszkańców najechanego przez Rosję kraju. Airbnb zgodziło się nie pobierać w tym wypadku opłat administracyjnych.

Rezerwacje na niby. Tak też można pomóc

Oczywiście nikt z rezerwujących do Kijowa, Charkowa czy Odessy nie zamierza teraz jechać. Rezerwacja noclegu to jednak sposób na przekazanie pieniędzy osobom, które najpewniej wciąż przebywają na Ukrainie. Wielu użytkowników pisze do właścicieli apartamentów czy domków letniskowych, że na razie ich nie odwiedzi, może w przyszłości. Teraz niech przyjmą zapłatę, to najlepszy sposób na spożytkowanie pasji podróżowania i przeznaczonych na nią funduszy.

W pomoc zaangażował się też portal turystyczny TripAdvisor. Od 25 lutego działająca przy firmie fundacja współpracuje z World Central Kitchen, międzynarodową organizacją zapewniającą dostęp do jedzenia w krajach ubogich i ogarniętych konfliktami zbrojnymi. Wspólnie stworzyły fundusz pomocowy dla Ukrainy, który TripAdvisor pokrywa w połowie. Każda wpłata dokonana przez użytkowników zostanie wyrównana przez firmę. Portal nie określa jeszcze, jak długo będzie prowadził tę zrzutkę, ale ma na koncie liczne podobne inicjatywy, m.

Reklama