Świat

Kandydat na Brutusa

Odsunie Putina? Siergiej Szojgu, kandydat na Brutusa

Szojgu miał przygotować Putinowi armię opartą na najlepszych amerykańskich wzorach... Szojgu miał przygotować Putinowi armię opartą na najlepszych amerykańskich wzorach... Wojciech Łaski / East News
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zaplanował inwazję na Ukrainę, a teraz ma planować odsunięcie Władimira Putina od władzy. Przynajmniej według zachodnich fantazji.
Szojgu wydaje się najlepszym kandydatem na Brutusa, niezależnie czy będzie to Brutus skrwawiony, czy pokojowo biorący władzę.Alexander Zemlianichenko/AP/East News Szojgu wydaje się najlepszym kandydatem na Brutusa, niezależnie czy będzie to Brutus skrwawiony, czy pokojowo biorący władzę.

Naryszkin – raczej nie. Szef wywiadu zagranicznego nie wyglądał na zbyt odważnego, kiedy Władimir Putin rugał go publicznie na radzie bezpieczeństwa; stękał coś, nagle pobladły. Może Gierasimow? Nadawałby się? Szczera żołnierska twarz szefa sztabu armii nie wyrażała uczuć, kiedy Putin kazał mu podnieść stopień gotowości rakiet z ładunkami nuklearnymi. To wielkoruski fanatyk i twórca doktryn wojskowych. Ale na lidera nie wygląda.

A może Bortnikow? Ma 70 lat, tyle co Putin, dobrze się znają, pracowali razem w Leningradzie. Bortnikow lubi prześladować opozycjonistów i dysydentów, odwołuje się do starych, dobrych czasów stalinowskich. Więc chyba nie on, za mało śmiały, już mu nie zależy… No, a Kostiukow? On to na pewno nie, szef wywiadu wojskowego już tyle razy się skompromitował nieudanymi akcjami, że system by go nie przełknął.

Zatem to musi być Szojgu. Siergiej Szojgu. Obecny minister obrony Rosji wydaje się najlepiej pasować do zachodnich fantazji o obaleniu Putina. Fantazje te – przybierające czasem dla niepoznaki formę poważnych analiz – opowiadają, że jeśli Rosja przegra wojnę w Ukrainie i sama pogrąży się w cywilizacyjnym kryzysie, to pojawi się ambitny polityk, który wykorzysta obnażenie władzy Putina i sam sięgnie po Kreml.

To fantazja wyrosła zarówno z romantyczno-gotyckiej wizji rosyjskiej historii, w której nieudolnych carów mordowali bojarzy, jak i z dziejów Związku Radzieckiego w XX w. Przecież źle rozegrany kryzys kubański z głowicami jądrowymi w sąsiedztwie USA w 1962 r. ostatecznie kosztował Nikitę Chruszczowa pozycję I sekretarza partii komunistycznej. A nieudana wojna w Afganistanie przyczyniła się do upadku Michaiła Gorbaczowa i całego ZSRR.

Fantazja ta zdaje się obiecywać, że także teraz, kiedy Rosjanie przegrają Ukrainę (a przynajmniej tak to w zachodnich oczach wygląda), pojawi się ktoś taki, odpowiednio silny, kto skoryguje samobójczy kurs Moskwy.

Polityka 12.2022 (3355) z dnia 15.03.2022; Świat; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Kandydat na Brutusa"
Reklama