Świat

48. dzień wojny. Mariupol broni się resztką sił. Czy Rosjanie użyli sarinu?

Groby cywilów w Mariupolu, 10 kwietnia 2022 r. Groby cywilów w Mariupolu, 10 kwietnia 2022 r. Alexander Ermochenko / Reuters / Forum
Rosjanie powoli podejmują ofensywę, idąc na Charków i nacierając z Iziumu. W Mariupolu mogli użyć broni chemicznej. To niepotwierdzone, lecz niestety prawdopodobne.

W nocy z 11 na 12 kwietnia doszło do ostrzału artyleryjskiego Charkowa oraz ukraińskich wojsk zajmujących pozycje na podejściach do Słowiańska. Uderzeń pancerno-zmechanizowanych było sześć, ale wszystkie zostały odparte, a straty rosyjskie są znaczne. Broniący się mają zwykle przewagę, bo pozostają w ukryciu, w okopach, gdy wróg musi przejść przez otwarty teren w ich kierunku. Oczywiście Rosjanie po swojemu ponawiali ataki, wpadając wciąż pod ten sam ogień, zamiast próbować podejść z innej strony. Podejrzewam, że i to by niewiele dało, bo Ukraińcy dobrze zorganizowali obronę w tym dość szerokim pasie.

Pod Charkowem Rosjanie atakują dość skromnymi siłami głównie po to, by wiązać tu Ukraińców. Coś poszło nie tak, bo ci odbili Złoczów, przecinając im drogę do miasta wiodącą z Rosji przez Dergacze. Rosjanie przeprowadzili też atak w miejscowości Popasna pod Ługańskiem, by wypchnąć ukraińskie wojska na zachód, ale i tu zostali odparci.

Wygląda to na typowe dla rosyjskiej sztuki wojennej „rozpoznanie bojem”. Ataki, które mają sprawdzić obronę, zastępując dobre rozpoznanie. Kiedy jednak to się skończy, mogą ruszyć z potężnym natarciem, wspartym lotnictwem, które nowy dowódca ma postawić na nogi. Na razie rosyjska rakieta kierowana Ch-29TD odpalona z Su-30SM zniszczyła publiczną toaletę w rejonie miejscowości Hulajpołe, ok. 100 km na wschód od Zaporoża. Wprawdzie była niezwykła, bo ekologiczna, ale walić rakietą wartą ćwierć miliona dolarów w tak ustronne miejsce – to już chyba lekka przesada.

Czytaj też:

  • broń chemiczna
  • Mariupol
  • Rosja
  • Ukraina
  • Wojna w Ukrainie
  • Reklama