Rozmowa z prof. Andrásem Sajó, byłym sędzią Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, o tym, dlaczego Węgrzy akceptują jedynowładztwo Orbána, korupcję jego ludzi, poniżanie Unii i przyjaźń z Putinem.
JACEK ŻAKOWSKI: – Za co Węgrzy kochają Putina?
ANDRÁS SAJÓ: – Nie chodzi o miłość.
A o co?
Kilka dni przed wyborami jedna trzecia wyborców Orbána była po stronie Rosji w jej wojnie z Ukrainą. I dużo więcej było niezdecydowanych. A na pytanie, czy gotów jesteś drożej płacić za jedzenie i benzynę z powodu sankcji w obronie Ukrainy, dwie trzecie odpowiedziało, że w żadnym razie. Niewielka grupa akceptowała podwyżki cen w granicach 10 proc.
Polityka
17.2022
(3360) z dnia 19.04.2022;
Polityka;
s. 29
Oryginalny tytuł tekstu: "Można kłamać"