Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

139. dzień wojny. Dlaczego Ukraina musi jak najszybciej przejść do ofensywy

Ukraińcy szkolą się przed wejściem na front. Ukraińcy szkolą się przed wejściem na front. Louis Wood/The Sun / PA Images / Forum
Wróg znów naciera pod silną osłoną ognia artylerii, ale ukraińska obrona się trzyma. Rosja przestawia przemysł na wojenne tory i przygotowuje się do długotrwałej wojny. Jedyną szansą Ukrainy jest jak najszybsze podjęcie zapowiadanej ofensywy na południu.

Rosjanie z wielką zaciekłością wznowili ataki spod Iziumu w kierunku Słowiańska. Przy silnym wsparciu artyleryjskim wojska z 1. Armii Pancernej Gwardii zaatakowały z całą mocą. Obecnie walki toczą się o Bohorodyczne, ok. 15 km na północ od Słowiańska. Trudno mówić tu o jakichś zmianach terytorialnych, miejscowości co jakiś czas przechodzą z rąk do rąk w wyniku ataków i kontrataków.

W rejonie Słowiańska Rosjanie ostrzelali i zbombardowali wiele obiektów. Co ciekawe, w atakach na cele naziemne biorą ostatnio udział samoloty Su-25, które przeszły niedawno remonty i modernizację do standardu Su-25SM. Natomiast intensywnie eksploatowane od początku konfliktu Su-30 i Su-34 w lipcu prawie całkowicie zniknęły z ukraińskiego nieba, pojawiają się sporadycznie i głównie na południu. Niewykluczone, że w znacznej części wyczerpano resursy maszyn oraz ich silników i trzeba je było skierować na remonty. Stąd zrzucenie ciężaru działań na Su-25SM. Oczywiście pełną parą używa się też śmigłowców bojowych, w tym szturmowych Ka-52 Aligator, które jako pierwsze na świecie seryjne wiropłaty mają, jak odrzutowce, fotele katapultowe. To niesamowite osiągnięcie leciutko przyćmiewa fakt, że większość tych, którzy próbowali, katapultowania nie przeżyła. Przykładowo 11 lipca w Uwie koło Iżewska na zachodniej Syberii odbył się pogrzeb pilota Ka-52 kpt. Konstantina Kusowa, weterana walk w Czeczenii i Syrii, który poległ kilka dni wcześniej w Ukrainie. Rosyjskie śmigłowce nadal więc latają i zdarza im się spaść tu i tam.

Wojska wroga ruszyły też z atakami w rejonie Siewierska, choć obowiązuje niby przerwa operacyjna. Widać, że dowództwo chce stale wywierać naciski na Ukraińców, by w żadnym razie nie oddać im inicjatywy.

Reklama