Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

161. dzień wojny. Rosjanie mają nowy wynalazek. Wszyscy mamy się bać?

Ukraiński żołnierz. Okolice Charkowa, 3 sierpnia 2022 r. Ukraiński żołnierz. Okolice Charkowa, 3 sierpnia 2022 r. Stringer / Reuters / Forum
Czy Rosja szykuje ofensywę na południu? Jeśli tak, to nie bardzo jej wychodzi, bo Ukraińcy znów nieznacznie posunęli się naprzód. W Donbasie idzie Rosjanom jak krew z nosa. Tymczasem marzą o wybrzeżu Morza Czarnego dla swojej floty, w której szczególne miejsce zajmują okręty podwodne. Świat się ich boi. Głównie z powodu wiecznych awarii.

Wiadomością dnia był atak rosyjskich pocisków manewrujących Ch-101 lub starszych Ch-555 na obiekt w rejonie czerwonogrodzkim. Czerwonogród, stolica obwodu, gdzie przypuszczalnie nastąpił, leży ok. 15 km od polskiej granicy, sam atak jest łączony z pobytem w Ukrainie polskiego ministra spraw zagranicznych prof. Zbigniewa Raua. Podobno celem był magazyn rakiet przeciwlotniczych.

Rosjanie się jednak skompromitowali. Z ośmiu odpalonych pocisków ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła aż siedem: cztery zniszczyły rakiety przeciwlotnicze w obwodzie mikołajowskim, dwie kolejne w obwodzie lwowskim, a jedną rakietę skrzydlatą zestrzelił myśliwiec. Do celu dotarła jedna. Według niepotwierdzonych informacji wpadła do stawu koło Bugu, nie czyniąc poważnych szkód ani strat w ludziach, choć jak pokazała telewizja, w jakąś halę trafiła. Było słychać ponoć dwa wybuchy, ale gdyby uderzono w magazyn rakiet przeciwlotniczych, byłaby to cała seria fajerwerków.

Problem w tym, że to rakiety strategiczne. Służą do atakowania USA lub Europy Zachodniej za pomocą głowic jądrowych. Tylko jak mają zagrozić obiektom w USA, gdy w Ukrainie zestrzeliwuje się siedem z odpalonych ośmiu? Proponujemy nowe hasło reklamowe: bójcie się rosyjskich strategicznych rakiet skrzydlatych, nigdy nie wiadomo, gdzie spadną w drodze do celu. W dodatku osiem rakiet kosztowało ok. 104 mln dol. Jeśli faktycznie jedna z nich rąbnęła w pusty magazyn, to zniszczenie hali magazynowej za ponad 100 mln trzeba uznać za megalomanię i snobizm.

Czytaj też:

  • Rosja
  • Ukraina
  • wojna w Ukrainie
  • Reklama