O oszustwa finansowe gigantycznych rozmiarów oskarżyła Donalda Trumpa i jego rodzinę prokurator generalna stanu Nowy Jork Letitia James, ogłaszając pozew cywilny przeciw byłemu prezydentowi. Celem jest zakaz działalności biznesowej (dla Trumpa) i pełnienia przez niego i członków jego rodziny kierowniczych stanowisk w stanowych korporacjach. Prokurator oznajmiła, że w jej ocenie Trump złamał także prawo karne. Dlatego zwróciła się do prokuratury federalnej i IRS, czyli amerykańskiego urzędu skarbowego, o postawienie mu kryminalnych zarzutów.
Zarzuty dla Trumpa i jego dzieci
Oskarżenie jest owocem ponadtrzyletniego śledztwa w sprawie nadużyć w Trump Organization, imperium nieruchomościowym byłego prezydenta. Ogłoszony w środę pozew nakłada się na rosnącą od dawna stertę jego problemów z prawem, począwszy od najpoważniejszego zarzutu – że usiłował nie dopuścić do przejęcia władzy przez Joe Bidena w 2020 r., najpierw próbując sfałszować wyniki, a następnie blokując ich zatwierdzenie przez Kongres. Prawdopodobne jest również oskarżenie Trumpa o przechowywanie w rezydencji w Mar-a-Lago na Florydzie tajnych dokumentów, bezprawnie zabranych z Białego Domu po odejściu z urzędu.
W pozwie oskarża się Trumpa i jego troje dorosłych dzieci: córkę Ivankę, synów Donalda juniora i Erica, oraz dyrektorów jego firmy, że od 2011 r. oszukiwali władze, składając ponad 200 kłamliwych lub wprowadzających w błąd oświadczeń dla organów finansowych. O miliardy dolarów zawyżano w nich wartość aktywów Trump Organization, by uzyskać pożyczki w bankach na korzystniejszych warunkach i przekonać firmy ubezpieczeniowe do wystawiania polis na znacznie wyższe kwoty rekompensat w razie strat.