Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Michał Fiszer, autor książki „Wojna w Ukrainie”: Rosja nie jest z tektury, tylko z bibuły

Michał Fiszer Michał Fiszer Arch. pryw.
Chciałbym, by Ukraina wygrała. Staram się być obiektywny, ale faktem jest, że Rosja sama dostarcza wielu argumentów do krytyki, bo jest potwornie nieskuteczna – mówi Michał Fiszer, publicysta „Polityki”. Właśnie ukazała się jego książka „Wojna w Ukrainie”.
„Wojna w Ukrainie”Polityka „Wojna w Ukrainie”

NORBERT FRĄTCZAK: Pańską książkę, „Wojna w Ukrainie”, można kupić od 30 listopada. Co w niej znajdziemy?
MICHAŁ FISZER: Dotychczasowy przebieg wojny od rosyjskiej ofensywy na Kijów aż po ukraińskie kontruderzenie. Szczegółowy opis wszystkich wydarzeń, które miały miejsce pomiędzy. Nie zabraknie też ocen działań obu stron.

Jak powstawała książka? Czy to kompilacja pańskich tekstów publikowanych na Polityka.pl?
To nie jest kompilacja, choć wykorzystałem fragmenty niektórych artykułów. Książka została napisana od nowa, ma własną akcję i narrację. Nawet stali czytelnicy moich tekstów znajdą w niej pewne nowości.

„Wojna w Ukrainie” powstawała w zasadzie po nocach, bo za dnia byłem zajęty pisaniem codziennych relacji. Te same wydarzenia, które opisałem w artykułach „na gorąco”, na potrzeby książki zostały opisane na nowo, w świetle najnowszych faktów. Także wiele elementów zostało poprawionych.

.Polityka.

„Śmieszą mnie teorie spiskowe”

Do tej pory powstało ponad 280 odcinków pańskich relacji. Pisze je pan codziennie. Czy to oznacza, że od ponad dziewięciu miesięcy nie miał pan wolnego?
Ani jednego dnia, ale w zasadzie mi to nie przeszkadza, bo lubię swoją pracę. Z wolnych weekendów zrezygnowałem na długo przed wybuchem wojny, ponieważ już wtedy miałem wiele zajęć, takich jak pisanie do prasy specjalistycznej Zespołu Badań i Analiz Militarnych albo prowadzenie wykładów w Collegium Civitas.

Jak wygląda pański dzień? Czy już od rana monitoruje pan, co nowego wydarzyło się na wojnie?
Zgadza się, tuż po przebudzeniu idę do komputera i sprawdzam.

Reklama