Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Orędzie Bidena. Początek kampanii o reelekcję?

Joe Biden w Kongresie USA, 7 lutego 2023 r. Joe Biden w Kongresie USA, 7 lutego 2023 r. POOL / Reuters / Forum
Wygłoszone we wtorek orędzie uważa się za początek kampanii Joe Bidena przed wyborami w 2024 r., w których będzie się prawdopodobnie ubiegał o reelekcję. Oczekuje się, że ogłosi to oficjalnie w najbliższych dniach lub tygodniach.

Apel Joe Bidena do Partii Republikańskiej o współpracę był leitmotivem wygłoszonego przez niego we wtorek wieczorem (czasu USA) dorocznego orędzia o stanie państwa. W tradycyjnym przemówieniu przed połączonymi izbami Kongresu prezydent pochwalił się osiągnięciami minionych dwóch lat kadencji i wezwał legislaturę, by umożliwiła mu kontynuowanie reform. Przypomniał, że gospodarka rozkręciła się po zapaści spowodowanej pandemią, 3,5-proc. bezrobocie jest najniższe od ponad 50 lat, do USA powracają utracone miejsca pracy, zwłaszcza w sektorze wytwórczym, a uchwalone z inicjatywy Białego Domu i demokratów ustawy zwiększyły benefity socjalne dla wielu grup społecznych. Mówił o inwestycjach w naprawę infrastruktury transportu, telekomunikacji i w odnawialne źródła energii.

Biden wezwał Kongres do podniesienia podatków od najbogatszych Amerykanów, reformy policji, żeby można ją było rozliczać z nadużywania siły, uchwalenia ustawy ułatwiającej zakładanie związków zawodowych i przywrócenia gwarancji legalności przerywania ciąży, podważonej decyzją zdominowanego przez konserwatystów Sądu Najwyższego. Szanse na spełnienie większości tych planów są mizerne, ponieważ w nowym, wybranym w listopadzie Kongresie Partia Republikańska przejęła większość w Izbie Reprezentantów i może udaremniać wszelkie prezydenckie inicjatywy legislacyjne.

Orędzie Bidena i gniew ultrasów

Senatorowie i kongresmeni z GOP przyłączyli się do aplauzu, jakim demokraci nagradzali niektóre fragmenty wystąpienia Bidena, ale większość przemówienia przyjmowali w milczeniu. A gdy opowiedział, że „niektórzy republikanie” zamierzają obciąć wydatki na Medicare, czyli fundusz ubezpieczeń zdrowotnych dla emerytów, oraz na Social Security, czyli federalne emerytury, z ław opozycji rozległo się głośne buczenie i okrzyki: „Kłamca!

Reklama