Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

„Nasz kraj przede wszystkim”. Dziesięć lat skrajnie prawicowej AfD w Niemczech

Szefowa frakcji AfD w Bundestagu Alice Weidel podczas zjazdu na 10-lecie partii w Königstein 6 lutego 2023 r. Szefowa frakcji AfD w Bundestagu Alice Weidel podczas zjazdu na 10-lecie partii w Königstein 6 lutego 2023 r. Kai Pfaffenbach / Reuters / Forum
AfD nie zamierza być wieczną opozycją. „Nie chcemy tylko mieć coś do powiedzenia, chcemy pomóc kształtować rzeczywistość, chcemy współrządzić” – mówi Alice Weidel, szefowa frakcji w Bundestagu.

Ze wszystkich krajów europejskich to historia Niemiec naznaczona jest w sposób najbardziej dramatyczny polityczną przemocą. Niemcy do dziś noszą brzemię sprawcy ogromu tragedii XX w., wywołanych przez nazistowską ideologię. Wiele energii zainwestowano, by przetrawić ten balast, wytworzyć kulturę pamięci (Erinnerungskultur), uodpornić społeczeństwo na polityczny radykalizm. I choć w tym kontekście wydaje się to trudne do uwierzenia, dziś w Niemczech w głównym nurcie polityki funkcjonuje partia skrajnie prawicowa. Alternatywa dla Niemiec (Alternative für Deutschland – AfD) świętuje właśnie swoje dziesięciolecie. I ma powody do radości: jeszcze nigdy nie była tak blisko władzy.

Eurosceptyczne początki

AfD została założona w 2013 r. i – oczywiście – nie jest pierwszym w powojennych Niemczech ugrupowaniem klasyfikowanym jako skrajnie prawicowe. We wschodnich Niemczech z oczywistych powodów nie było na nie miejsca. Po zachodniej stronie natomiast już w latach 60. powstała otwarcie neonazistowska NPD (Narodowodemokratyczna Partia Niemiec), a w latach 80. skrajnie prawicowi Republikanie. Te i im podobne ruchy funkcjonowały jednak na obrzeżach politycznej sceny, AfD zaś udało się wypłynąć na szerokie wody.

Powstała w heskim Oberursel jako „partia profesorska” – jej założycielami byli naukowcy i publicyści, rozczarowani polityką europejską Niemiec i postępowaniem wobec zadłużonej Grecji. Pierwszym hasłem partii, z którym startowała wówczas w wyborach do Bundestagu, było wyjście ze strefy euro i powrót do niemieckiej marki.

Reklama