Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Poligon U

Poligon Ukraina. Ta wojna pokazuje, jaka będzie kolejna. Dziewięć kluczowych lekcji

Widać, że artyleria pozostała niekoronowaną królową pola walki, ale coraz bardziej liczy się jej jakość, a nie sama ilość. Widać, że artyleria pozostała niekoronowaną królową pola walki, ale coraz bardziej liczy się jej jakość, a nie sama ilość. Bulent Kilic/AFP / EAST NEWS
Skoro generałom zarzuca się często, że przygotowują się do minionej wojny, spojrzenie na tę obecną może nam sporo powiedzieć o przyszłej. Rok wojny w Ukrainie to wystarczająco długo, by stawiać pierwsze wnioski.

Wojna nie zmieniła się za bardzo. Wiemy już, że czołgi wcale nie wyginęły jak dinozaury, a z tych obiecanych przez Zachód Ukraina bardzo się cieszy. Przypuszczalnie też umiejętnie użyte nowoczesne lotnictwo – czego żadna ze stron nie była w stanie do tej pory zademonstrować – dałoby Kijowowi przewagę trudną do wywalczenia na lądzie. Widać, że artyleria pozostała niekoronowaną królową pola walki, ale coraz bardziej liczy się jej jakość, a nie sama ilość. Wiemy też, że dla stanu całych jednostek ogromne znaczenie ma osobiste wyposażenie, oporządzenie, a nawet swego rodzaju komfort służby każdego żołnierza. A także, że sukces na polu walki daje dopiero połączenie wyszkolenia i hartu ducha z najlepszą dostępną bronią.

Ukraina wcale jednak nie miała broni najlepszej, a mimo to nie przegrała na początku i nie odpuszcza teraz. Dlaczego? W największym stopniu dzięki adaptacji i innowacji. Gdy matką wynalazku jest nakaz przeżycia, rewolucja techniczna zabiera kilka godzin, a obalanie utartych schematów następuje w sekundy.

1. Coraz trudniej się ukryć

To jest pole walki wszechobecnych elektronicznych oczu, uszu, czujników termicznych, a nawet sejsmicznych, wykrywających ruch z drgań gruntu. Walka sensoryczna stała się domeną wszystkich rodzajów wojsk, oddziałów i pododdziałów, a nawet pojedynczego żołnierza. Najbardziej przemawiającym do wyobraźni dowodem na to jest mnogość nagrań filmowych i zdjęć z pola walki. Przy czym trzeba pamiętać, że upubliczniane są nieliczne nagrania historyczne, z reguły wcześniej użyte przez siły zbrojne i odpowiednio przefiltrowane.

Dla powszechnej i taniej termo- i noktowizji żadną przeszkodą nie jest już ciemność, tak jak dla sensorów radarowych chmury, mgła, zapylenie, a nawet ukrycie pod powierzchnią ziemi (są czujniki wykrywające zmiany gruntu, w cywilu wykorzystywane przez archeologów, budowlańców i geodetów).

Polityka 9.2023 (3403) z dnia 21.02.2023; Rok wojny w Ukrainie; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Poligon U"
Reklama