Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii: oni ocaleli. Przeżyli kilkanaście dni pod gruzami
W środę turecka telewizja TRT poinformowała o znalezieniu 42-letniej kobiety, którą kilkuosobowy zespół ratowników z psami wyciągnął z ruin w prowincji Kahramanmaras, na północ od Gaziantep we wschodniej Turcji, bardzo blisko epicentrum trzęsienia ziemi. Kobieta spędziła pod gruzami 222 godziny, co w przypadku większości podobnych katastrof oznacza brak szans na przeżycie. Jak podał kanał CNN Turk, jej się udało, bo nie została całkiem przytrzaśnięta przez walące się ściany. Dzięki ograniczonej mobilności znalazła proszek proteinowy, który rozpuszczała we własnym moczu, tak się posilała. Jak wspominał ratownik GOPR Marian Sajnog w niedawnej rozmowie z „Polityką”, kluczowe w obliczaniu parametrów niezbędnych do przeżycia są wariacje cyfry trzy: maksymalnie trzy minuty bez tlenu, trzy doby bez wody i 33 dni bez jedzenia. Ze statystycznego punktu widzenia kobieta w Kahramanmaras miała minimalne szanse na przeżycie – a jednak się jej udało.
Czytaj też: Turcja wraca do Syrii? Nowa wojna na horyzoncie
Trzęsienie ziemi: cudem ocaleni
Choć od wstrząsów na południu Turcji i w Syrii minęło kilkanaście dni, praktycznie codziennie media informują o kolejnych przypadkach wyciągnięcia spod gruzów żywych osób. Oczywiście im więcej mija czasu, tym takich doniesień mniej, właściwie już teraz należy je rozpatrywać w kategoriach cudu, naukowej anomalii i niesamowitego szczęścia. Ocaleni opowiadają o przypadkowo znalezionych resztkach jedzenia, butelkach z wodą czy zbiegach okoliczności – zniszczone mieszkania znajdowały się np.