Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

412. dzień wojny. Co robić, gdy wyciekną tajne dane. Zabawa dla piekielnie inteligentnych ludzi

Ukraiński żołnierz, okolice Bachmutu, 10 kwietnia 2023 r. Ukraiński żołnierz, okolice Bachmutu, 10 kwietnia 2023 r. Oleksandr Klymenko / Reuters / Forum
Czasem bardzo trudno odróżnić fikcję od prawdy. A nic tak nie wprowadza w błąd jak mieszanka dającej się zweryfikować prawdy uwiarygadniająca niedającą się zweryfikować fikcję. Służby specjalne są mistrzami w tej dziedzinie.

Najpierw wydarzenia na froncie. Ostatnie ataki Rosjan na północnym odcinku koncentrowały się w rejonie Kreminnej i w kierunku Biłohoriwki, czyli po obu stronach Dońca. Co ciekawe, dali sobie spokój z nękaniem okolic Swiatowego i Kupiańska, choć to pewnie tylko krótka przerwa. Nie byliby sobą, gdyby nie gnali swoich żołnierzy do szturmów, które nie przynoszą żadnych rezultatów, tylko wykruszają powoli obrońców, ale i własne zasoby (atakujący jest zwykle bardziej narażony). Kalkulacja jest prosta – Rosjanie mogą sobie pozwolić na straty, a Ukraińcy nie. Po pierwsze dlatego, że jest ich niemal trzy razy mniej, po drugie – nie są tak wytresowani jak Rosjanie, bezrefleksyjnie idący na śmierć bez większego protestu.

Wczoraj Rosjanie (wojska i wagnerowcy) poczynili niewielki postęp w okolicy wsi Chromowe (dawniej Artemiwśke), ok. 2 km od Bachmutu. W samym mieście trwają ciężkie walki, a po stronie agresora pojawiły się nowe pododdziały wojsk powietrzno-desantowych. Bachmucka maszynka do mięsa pracuje więc w najlepsze, wchłaniając kolejne jednostki. Rosjanie się zaparli, ruiny miasta muszą zostać zdobyte. Podobnie jak Awdijiwka, o którą nadal toczą się boje. Rosyjskie i separatystyczne siły są też niezmiennie aktywne pod Donieckiem – atakują w kierunku Awdijiwki i Marjinki.

.Karolina Żelazińska/Polityka.

Informator, agent, szpieg

Nie da się upilnować w państwie wszystkich tajemnic. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce coś ujawnić, a motywacje są różne: od zachęt finansowych po kwestie ideologiczne czy nawet czysto emocjonalne (żądza zemsty itd.). Dlatego ściśle chronione informacje nigdy nie są do końca bezpieczne.

Reklama