„Zdrady się nie wybacza, na Kremlu trzeszczy”. Światowe media o tajemniczej śmierci Prigożyna
„Na pokładzie było prawdopodobnie dziesięć osób, w tym Jewgienij Prigożyn i Denis Utkin, jeden ze współzałożycieli Grupy Wagnera” – pisze europejska odsłona serwisu „Politico”. Jak dodaje, ataku na króla rosyjskich najemników należało się spodziewać. W pewnym sensie sugerował to sam Władimir Putin, który w środę w Kursku z uśmiechem na ustach powiedział, że „poświęcenie dla ojczyzny i lojalność wobec wojskowej przysięgi łączą wszystkich uczestników tej specjalnej operacji”, jak określa wojnę propaganda Kremla.
Nawiązał do nieudanej insurekcji przeprowadzonej niedawno przez Prigożyna i jego ludzi: ruszyli na Moskwę, grożąc rozłamem w armii i aspirując do przejęcia kontroli nad działaniami wojennymi w Ukrainie. „Politico” wylicza przy okazji szczegóły, które wskazują na prawdopodobny udział Kremla w zorganizowaniu katastrofy z udziałem szefa wagnerowców. Kluczowy jest zwłaszcza moment śmierci – równo dwa miesiące po fiasku puczu, dwa dni po publikacji nagrania z przemówieniem Prigożyna w Mali i zaledwie dzień po usunięciu z urzędu gen. Siergieja Surowikina, głównodowodzącego w Ukrainie, wobec którego krążą podejrzenia, że wiedział o planowanym puczu.
Do listy ciekawostek „Politico” dopisuje jeszcze dwa elementy: fakt, że to nie jest „pierwsza śmierć” Prigożyna w katastrofie lotniczej (w październiku 2019 r.