Nad Bidenem zbierają się chmury. Traci w sondażach, czas mu nie sprzyja. Trump jest na fali
Chmury zbierają się nad Joe Bidenem i jego nadziejami na reelekcję. Z najnowszych sondaży przeprowadzonych na zamówienie Siena College i „New York Timesa” wynika, że gdyby wybory odbyły się dziś, przegrałby z Donaldem Trumpem w pięciu spośród około tuzina stanów „swingujących”, czyli takich, w których zwykle decydują się wyniki. Biden zostałby pokonany w Arizonie, Georgii, Michigan, Pensylwanii i Nevadzie różnicą średnio 4 pkt proc. (48–44 proc.). Zwyciężyłby w Wisconsin, choć tylko 2 pkt proc. We wszystkich tych sześciu stanach wygrał w 2020 r.
Joe Biden słabnie w sondażach
Od najbliższych wyborów dzieli nas równo rok. Wcześniejsze sondaże, sprzed dwóch–trzech tygodni, wskazywały także na niewielką przewagę Trumpa w całym kraju, chociaż jeszcze kilka miesięcy temu Biden prowadził w tym wyścigu słupków poparcia. Inne niedawne badania pokazywały prowadzenie byłego prezydenta w innych stanach swingujących, jak Ohio, Floryda i Virginia.
Z sondażu Siena College i „NYT” wynika, że wyborcy mają większe zaufanie do Trumpa głównie w sprawach gospodarki – jego przewaga na tym odcinku jest dwucyfrowa – i uważają, że lepiej zadba o to, iż Ameryka nie wda się w hipotetyczną, niepotrzebną wojnę. Wiąże się to na pewno z zauważalnym w badaniach opinii spadkiem poparcia dla dalszej pomocy dla Ukrainy i prawdopodobnie z obawami, że wojna Izraela z Hamasem rozszerzy się na cały Bliski Wschód i wymagać będzie militarnego zaangażowania. W pobliżu Izraela czekają dwa amerykańskie lotniskowe i towarzyszące im okręty.
Przewaga Trumpa w kwestiach ekonomicznych jest o tyle zastanawiająca, że sytuacja gospodarcza USA jest dobra, wzrost PKB szybszy niż w większości krajów europejskich, bezrobocie wciąż niskie, inflacja zmniejsza się po zwyżce w czasach wygasania pandemii.