Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Niezłomna obrona przed Rosją. NATO zaczyna największe manewry od zimnej wojny

Wojska NATO Wojska NATO NATO
NATO zaczyna wielkie manewry i zachęca obywateli do zadbania o własne bezpieczeństwo na wypadek wojny. „To nie tylko sprawa wojska” – mówią najwyżsi wojskowi Sojuszu. Nie obędzie się bez Polski.

Przez kilka najbliższych miesięcy wojska NATO będą pokazywać determinację i zdolność do obrony przed atakiem Rosji. Na wypadek realnego zagrożenia ciężar ten będą musieli wziąć na siebie również cywile.

NATO wysyła sygnał Rosji

Steadfast Defender – Niezłomny Obrońca. Tak nazywa się seria ćwiczeń, które od tego tygodnia aż do maja trwać będą w Europie, głównie na wschodniej flance NATO. Skala przedsięwzięcia jest imponująca nie tylko w wymiarze czasowym. Ogółem w manewrach różnego szczebla i rodzaju wziąć ma udział 90 tys. żołnierzy z wszystkich państw NATO oraz kilku partnerów Sojuszu (taki status wciąż ma stojąca u progu NATO Szwecja).

Dlatego już mowa o największych ćwiczeniach NATO od końca zimnej wojny, jako jasnym sygnale wobec Rosji, że choć zachodni sojusz wojskowy jest z definicji obronny, to traktuje obronę coraz poważniej, również w wymiarze liczb. „Rosja jest dla NATO zagrożeniem, a wszelkie plany i ćwiczenia dostosowujemy do zagrożenia” – nie pozostawił wątpliwości szef Komitetu Wojskowego NATO adm. Rob Bauer, nadzorujący wielki i niełatwy proces generacji sił do nowego modelu obronnego, w którym – hasłowo – walka będzie toczyć się od pierwszej sekundy konfliktu o każdy centymetr sojuszniczego terytorium.

Czegoś takiego NATO nie podejmowało od ponad ćwierć wieku, ale w nadchodzących kilku miesiącach chce pokazać, że da radę: na lądzie, morzu, w powietrzu, kosmosie i cyberprzestrzeni, a przede wszystkim w tabelach tajnych skoroszytów wyjmowanych na wypadek wojny z jeszcze najtajniejszych sejfów.

Reklama