Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

744. dzień wojny. Rosjanie uczą się na własnej krwi i są coraz trudniejszym przeciwnikiem

Ukraińscy żołnierze w pobliżu Bachmutu Ukraińscy żołnierze w pobliżu Bachmutu Madeleine Kelly / Zuma Press / Forum / Forum
Trzeba odnotować, że ta wiecznie się kompromitująca „druga armia trzeciego świata” to już tylko wspomnienie z początkowego okresu wojny. Obecnie rosyjskie wojska są coraz trudniejszym i coraz bardziej profesjonalnym przeciwnikiem.

Rosjanie dotkliwie odczuwają brak opancerzonych środków transportu piechoty, choćby do tego, by mogły one „podrzucić” piechotę na pole walki, nie mówiąc już o jej wsparciu ogniowym. Coraz częściej stosują do tego ciężarówki, które jednak też są w cenie, bo mozolnie wożą zaopatrzenie na front, płynąc nieprzerwanym strumieniem codziennie po kilkaset kilometrów. Ale ostatnio w rosyjskiej armii pojawiło się prawdziwe cudo – sprowadzone z Chin lekkie pojazdy terenowe Desertcross 1000-3, które wyglądają jak akumulatorowe wózki golfowe, nieco podobne do melexa. Nie tak dawno pokazano je Władimirowi Putinowi jako przyszłość transportu rosyjskiej piechoty.

Wczoraj pod Awdijiwką wysłano do ataku kilka plutonów piechoty, które ruszyły do rejonów wyjściowych „tym czymś”, a to oczywiście szybko zostało zniszczone przez ukraińskich obrońców, a atak odparto. Za to groźne pojazdy Desertcross 1000-3 dorobiły się już własnej nazwy: „golfowe wozy piechoty”. Wydaje się, że rosyjska piechota będzie coraz częściej ruszała do ataku na golfowych wozach piechoty, a to tak jakby polska kawaleria ruszyła do słynnej szarży pod Somosierrą nie na koniach wierzchowych, a na kucykach z kokardkami zawiązanymi w grzywach.

Na frontach nadal trwa rosyjski uporczywy nacisk na ukraińskie wojska, Rosjanie ruszają do ataku niemal na każdym odcinku, choć sama intensywność tych natarć jest różna. Okresowo udaje im się zdobyć niewielki skrawek terenu, wczoraj np. nieco przesunęli się na zachód w rejonie na północny wschód od Kupiańska. Najgorsza sytuacja panuje pod Awdijiwką, gdzie Rosjanie uparli się kontynuować natarcie po zdobyciu miasta.

Reklama