Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Inauguracja Trumpa: kto, gdzie, kiedy. Miliarderzy, country i okolicznościowa coca-cola

Przygotowania do inauguracji Donalda Trumpa na Kapitolu Przygotowania do inauguracji Donalda Trumpa na Kapitolu Celal Gunes / Anadolu / Forum
Inauguracja prezydenta Donalda Trumpa odbędzie się dziś ok. godz. 18 polskiego czasu. Z powodu pogody uroczystość w ostatniej chwili przeniesiono do środka rotundy na Kapitolu. Zabraknie celebrytów i części politycznego establishmentu. Będą natomiast wszyscy członkowie nowej oligarchii.

Już na starcie Donaldowi Trumpowi niemal dosłownie zawieje w plecy wiatr – i to bardzo silny. Jak poinformowało w piątek National Weather Service, na początku tygodnia przez północny wschód USA przetoczy się zimne arktyczne powietrze, powodując gwałtowne obniżenie temperatur. W samym Waszyngtonie mogą one nocą spaść aż do –15 st. C, a w dzień maksymalnie dojdą do –2. To stanowczo zbyt zimno, żeby tak ogromną imprezę organizować na świeżym powietrzu, nawet biorąc pod uwagę fakt, że tego dnia ma świecić słońce, a opady nie są zapowiadane. Ostatni raz taka sytuacja zdarzyła się w 1985 r., kiedy pod dachem swoją drugą prezydenturę zaczynał Ronald Reagan.

Inauguracja bez Michelle Obamy

Choć prezydent elekt wprost tego nie powiedział, przeniesienie inauguracji to cios dla jego własnego ego. Kiedy odbierał przysięgę prezydencką za pierwszym razem, w styczniu 2017 r., według różnych szacunków na żywo obserwowało go od 300 do 600 tys. osób. W kolejnych tygodniach sam Trump i jego współpracownicy usiłowali przekonać opinię publiczną, że widzów było znacznie więcej, ponad milion. Nawet i taka liczba była jednak niezadowalająca, biorąc pod uwagę fakt, że osiem lat wcześniej, na pierwszą inaugurację jego poprzednika Baracka Obamy przyszło 1,8 mln osób.

Obama na Kapitolu się pojawi, podobnie jak inni żyjący byli prezydenci. Nie będzie tam natomiast jego żony Michelle, odgrywającej w szeregach Demokratów rolę prawie tak samo ważną jak jej mąż. Początkowo w amerykańskich mediach pojawiały się spekulacje, że Michelle Obama jest chora i z wyjazdu do Waszyngtonu zrezygnowała ze względów zdrowotnych.

Reklama