Ostatnia droga Franciszka: inna i skromna. Co teraz będzie się działo w Watykanie?
Ostatnia droga Franciszka pod wieloma względami będzie przypominać jego pontyfikat – w wielu miejscach nastąpi w niej odejście od tradycji na rzecz rozwiązań, które preferował Argentyńczyk. Osobą odpowiedzialną za procedury pogrzebowe i przebieg kilku kolejnych dni będzie Kevin Farrell, amerykańsko-irlandzki sekretarz i szambelan Franciszka. To on ogłosił światu informację o śmierci papieża w poniedziałek nad ranem. Również na nim spoczywał obowiązek złamania papieskiej pieczęci oraz zniszczenia jego pierścienia, oficjalnie kończąc w ten sposób okres panowania Jorge Bergoglio nad Kościołem rzymskokatolickim.
Żałoba po śmierci Franciszka trwać będzie maksymalnie 15 dni. Tyle nakazuje zwyczaj, choć niektóre źródła zbliżone do Watykanu sugerują, że konklawe może zacząć się szybciej, jeśli kardynałowie zjadą do Rzymu. Jak przypomina włoski dziennik „La Stampa”, obecnie na świecie jest 252 kardynałów, aczkolwiek tylko 135 ma prawo głosu w wyborach nowego papieża – reszta jest wyeliminowana ze względu na wiek.
Co wiemy o pogrzebie papieża
Procedura związana z pochówkiem Bergoglio będzie odmienna od tej, którą obserwowaliśmy chociażby po śmierci Jana Pawła II czy Benedykta XVI. Już w czasie pogrzebu tego ostatniego Franciszek miał stwierdzić, że „nie podoba mu się” publiczne wystawiania ciała na katafalku – pisze hiszpański dziennik „El Pais”. Zmiany w protokole pogrzebowym wprowadził już w 2024 r., mówiąc swoim współpracownikom, że jego zdaniem „papież powinien być chowany w taki sam sposób, jak każda córka i każdy syn Kościoła”.