Świat

Żywe Korany

Muzułmanie coraz częściej uczą się całego Koranu na pamięć. To nic dobrego nie wróży

Gen. Asim Munir, dowódca pakistańskiej armii, zna już cały Koran na pamięć. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan jeszcze się uczy, ale robi ogromne postępy. Gen. Asim Munir, dowódca pakistańskiej armii, zna już cały Koran na pamięć. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan jeszcze się uczy, ale robi ogromne postępy. Mustafa Kamaci/Anadolu Agency / Getty Images
Zapamiętanie całej świętej księgi islamu – coraz powszechniejsze wśród muzułmanów – staje się dziś atutem nie tyle religijnym, ile politycznym. I raczej nie zwiastuje niczego dobrego.
Hafiz, czyli z arabskiego „strzegący”, „zapamiętujący” albo po prostu „żywy Koran”.PantherMedia Hafiz, czyli z arabskiego „strzegący”, „zapamiętujący” albo po prostu „żywy Koran”.

Koran zna na pamięć np. dowodzący armią pakistańską gen. Asim Munir – główny sprawca zamieszania, które pod koniec kwietnia o mało nie doprowadziło do otwartej wojny z innym mocarstwem atomowym, Indiami. O tym, że generał jest hafizem, czyli z arabskiego „strzegącym”, „zapamiętującym” albo po prostu „żywym Koranem”, wielokrotnie przypominano od czasu jego nominacji trzy lata temu. Hafiz – to brzmi dumnie w kraju muzułmańskim, zwłaszcza w takim, który swoją tożsamość i odrębność (od Indii) buduje na islamie.

Podobne aspiracje ma prezydent Recep Tayyip Erdoğan, który od ponad 20 lat próbuje uczynić z islamu główną składową tureckiej tożsamości. Co prawda nie jest jeszcze hafizem, ale ponoć stale zapamiętuje kolejne fragmenty. Tureckie media regularnie informują o postępach prezydenta, dokumentując to certyfikatami wystawionymi przez zaprzyjaźnionych duchownych.

Dla polityków takie „kwalifikacje” są na wagę złota, bo hafizowie pełnią w muzułmańskiej społeczności szczególną funkcję. Koran to przede wszystkim słowo mówione, nie pisane. Przez pierwsze wieki islamu język arabski był w powijakach, większość muzułmanów stanowili analfabeci. W takich okolicznościach hafizowie przejmowali funkcję chodzących wykładni prawd wiary i zasad życia, których powinni przestrzegać wierni.

Dziś ich liczba per capita w krajach muzułmańskich wyraźnie rośnie. – Z moich szacunków wynika, że jeszcze w latach 80. XX w. odsetek hafizów wśród muzułmanów nie przekraczał 1 proc., a dziś dobija już do 3 proc. – twierdzi Mouhanad Khorchide, austriacki badacz Koranu irańskiego pochodzenia. – Powodów jest kilka. Po pierwsze, łatwość nauki, do czego przyczynił się internet. Po drugie, więcej wolnego czasu.

Polityka 24.2025 (3518) z dnia 10.06.2025; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Żywe Korany"
Reklama