Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1206. dzień wojny. Jak Rosja chce opanować Ukrainę? Błędu sprzed lat już nie popełni

Ćwiczenia donieckich separatystów, czerwiec 2025 r. Ćwiczenia donieckich separatystów, czerwiec 2025 r. Dmitry Yagodkin / Zuma Press / Forum
Przejście do trzeciego etapu agresji jest niezwykle istotne, bo trzeba wybrać najwłaściwszy moment, a to nie jest łatwe. W Ukrainie Rosjanie popełnili fatalny błąd.
Lech Mazurczyk

Dziś w okolicach Sołedaru para samolotów szturmowych Su-25 odpaliła salwę rakiet niekierowanych metodą „z podrzutu”. Tak się nieszczęśliwie dla nich złożyło, że prowadzący znalazł się nieco za prowadzonym, a ostatnie salwy odpalił, wykonując zakręt na kurs powrotny – jedna z nich trafiła w maszynę. Su-25 spadł w płomieniach, pilot się nie katapultował.

Od początku roku do czerwca Rosja ponosi średnie straty dzienne na poziomie 1261 (zabici, ranni i zaginieni). Straty Ukraińców trudno określić, wiadomo, że są nieco mniejsze. Ukraina na dłuższą metę nie może sobie na nie pozwolić, ma niemal trzykrotnie mniejszą populację.

Rosyjskie wojska ostatnio posunęły się trochę w południowo-zachodniej części obwodu donieckiego. Postępy widać na północ od Wełyki Nowosiłki: zdobyły wieś Komar w rejonie Kurachowe, Pokrowska i Torećka. Nie można mówić o szybkim zdobywaniu terenu.

Rosjanie popełnili błąd

Przejście do trzeciego etapu agresji jest niezwykle istotne. Chodzi o to, żeby wybrać najwłaściwszy moment, a to niełatwe. W Ukrainie popełniono fatalny błąd. Była ona właściwie gotowa do realizacji trzeciego etapu, ale wiosną 2014 r. Mało kto pamięta, ale gdy Rosjanie przejęli Krym praktycznie bez walki i tworzyli Ługańską i Doniecką Republikę Ludową, władze w Kijowie mogły liczyć na ok. 6 tys. lojalnych żołnierzy. Ukrainę obroniły ochotnicze bataliony złożone głównie z nacjonalistycznych środowisk kibicowskich, które odbierały broń biernym jednostkom wojskowym.

Zapanował chaos, żołnierze i oficerowie nie mogli się zdecydować, komu mają być wierni.

Reklama