Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Niepokój o pokój

Niepokój o pokój. Ukraina nie dała się pokonać, Rosja nie zwyciężyła, ale wygrywa. Co dalej z tą wojną?

Pokój za cenę oddania kolejnych terenów jest dla Ukraińców nie do przyjęcia. Pokój za cenę oddania kolejnych terenów jest dla Ukraińców nie do przyjęcia. Ivan Samoilov/AFP / East News
Po szczytach na Alasce i w Waszyngtonie negocjacje pokojowe wyhamowały. Putin ciągle wierzy, że pokonanie na polu walki Ukrainy to kwestia miesięcy. Sytuację w kraju ma pod kontrolą, sytuacja międzynarodowa też jest dla niego nie najgorsza. Nie musi się więc spieszyć do pokoju.

Przypomnijmy – Kreml liczył, że wojna będzie szybka. W tydzień, najwyżej dwa ukraińska armia miała się rozpierzchnąć. A władze, które Kreml nazywał „kijowską juntą” – uciec na Zachód. Władimir Putin liczył na defiladę zwycięstwa na kijowskim Chreszczatyku. Na to, że zwasalizuje Ukrainę i postawi świat przed faktem dokonanym. Tak jak w 2014 r., kiedy zagrabił Krym.

Tymczasem właśnie minęły 42 miesiące od rozpoczęcia inwazji. Rosyjska armia zdobywa kolejne ziemie, ale mozolnie, w żółwim tempie. Straty są ogromne, a poparcie społeczne dla wojny maleje. Mimo to Putin ma nadzieję na przełom i pokonanie Ukrainy na polu walki.

A po drugiej stronie? Od 2014 r. Ukraina straciła 20 proc. terytoriów, ale ciągle skutecznie się broni. Wojsko i społeczeństwo są mocno wymęczone. 70 proc. badanych (dane Instytutu Gallupa) chce rokowań pokojowych.

Deal na Nobla?

Nie oznacza to wywieszania białej flagi. Pokój za cenę oddania kolejnych terenów jest dla Ukraińców nie do przyjęcia. Do tego trzy czwarte z nich uważa, że Kreml – choćby podpisał kończący walki traktat – nie zawaha się zaatakować kolejny raz. Wystarczy, że będą sprzyjające warunki do rozpętania nowej wojny. Ukraińcy nie wierzą więc w niepoparty gwarancjami Zachodu „deal”.

„Deal” to ulubione słowo Donalda Trumpa, który wierzy, że uda mu się doprowadzić do zakończenia wojny i przy okazji zasłużyć na Pokojową Nagrodę Nobla. – Posłuchajcie, wojna się skończy. Kiedy? Tego nie mogę powiedzieć, ale się skończy. Putin chce, żeby się skończyła – przekonywał po spotkaniu w Waszyngtonie z Wołodymyrem Zełenskim i liderami ważnych państw z Europy.

Przełom miał nastąpić już na Alasce, w wojskowej bazie w Anchorage, gdzie Trump spotkał się z prezydentem Rosji.

Polityka 35.2025 (3529) z dnia 26.08.2025; Temat tygodnia; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Niepokój o pokój"
Reklama