Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Strefa oryginałów

Podróże z „Polityką”. Williamsburg zapłacił duszą. Zapyziała dzielnica wreszcie się odradza

Williamsburg, za rzeką East River widok na Manhattan Williamsburg, za rzeką East River widok na Manhattan Shutterstock
Williamsburg, kiedyś przemysłowe zaplecze Manhattanu, padł ofiarą gentryfikacji i jest dziś najmodniejszą dzielnicą Nowego Jorku. Zapłacił za to duszą.

Gentryfikacja to słowo, które moi znajomi z Nowego Jorku wymawiali z ironią albo ze złością. Od lat przeczuwali, że oni – pionierzy gentryfikacji – niedługo staną się jej ofiarami. Scenariusz jest zawsze taki sam: ludzie twórczy, artyści albo choćby tylko artystyczne dusze, osiedlają się w jakiejś zapyziałej, zdemolowanej dzielnicy. Żeby ją zmienić, dokonują cudów inwencji i wkładają masę pracy. Po latach osiągają sukces, ale przyciąga on najpierw hipsterów, czyli rzekomych oryginałów, w istocie zawsze podążających za modą, a potem – jeszcze gorzej – wielkich inwestorów z całego świata. Każda kolejna fala gentryfikacji coraz bardziej zalewa jej pionierów, aż wreszcie toną.

Nigdzie ten scenariusz nie był bardziej dramatyczny niż w Williamsburgu, najmodniejszej obecnie dzielnicy Nowego Jorku.

Czytaj też: Zemsta Trumpa na wielkich miastach

Manhattan, czyli droga przez mękę

Zanim dotarłem do Williamsburga, musiałem przejść drogę przez mękę, która wiodła przez dolny Manhattan. Tam, na rogu ulic Broad St. i Water St., wynająłem swoje pierwsze nowojorskie mieszkanie – tylko na dwa tygodnie – żeby poszukać czegoś na stałe. Znalazłem je i zarezerwowałem zdalnie jeszcze przed przylotem. Ogłoszenie na Craigslist, czyli amerykańskiej wersji OLX, było bardzo zachęcające: duży apartament na piątym piętrze historycznej kamienicy, z widokiem na Statuę Wolności, za jedyne 1 tys. dol. tygodniowo. Biorąc pod uwagę manhattańskie realia – prawdziwa okazja.

Przezornie sprawdziłem właściciela mieszkania w internecie.

Polityka 38.2025 (3532) z dnia 16.09.2025; Świat; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Strefa oryginałów"
Reklama