Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nauczyciel zapłaci

Rosja "wychowuje" nauczycieli

Rosja chce Rosja chce "wychować" nauczycieli
Jak rząd Rosji uczy porządku pracowników oświaty.

Za niedbalstwo w pracy, nieetyczne zachowanie i lekceważące podejście do obowiązków pedagodzy będą karani pieniężnie. Wysokość grzywny może przekroczyć trzy średnie pensje, w skrajnych wypadkach nauczycielom grozi nawet utrata prawa do wykonywania zawodu. Podobne restrykcje spotkają rosyjskich pedagogów, którzy ograniczają prawa i swobody uczniów. Mandatami karane będą również zatrudniające ich szkoły.

 

Takie propozycje zawarte są w przedstawionych przez rząd poprawkach do obowiązującego w Rosji kodeksu wykroczeń administracyjnych oraz ustawy o edukacji.

 

Poprawki przewidują też sankcje pieniężne za naruszanie prawa do wykształcenia, między innymi za bezpodstawne wydalenie ucznia ze szkoły lub odmowę przyjęcia pierwszoklasisty. Karane będzie wykorzystanie niewłaściwych podręczników i niebezpiecznych dla zdrowia pomocy naukowych oraz wszystko, co odbiega od ustalonych przez państwo zasad organizacji nauki.

 

Zgodnie z propozycjami rządu szkoły państwowe i municypalne będą musiały wreszcie zacząć przestrzegać prawa do bezpłatnej edukacji. Ich dyrektorzy stracą możliwość drenażu rodzicielskich kieszeni, bo rządowe poprawki przewidują sankcje za wszelkiego rodzaju zbiórki pieniędzy "na potrzeby szkoły". Placówki oświatowe zostaną ukarane wysoką grzywną, jeśli zażądają zapłaty za kursy czy szkolenia, których organizację przewiduje rosyjskie prawo. Chodzi tu przede wszystkim o płatne kursy przygotowawcze i egzaminy w szkołach wyższch.

 

Nowe przepisy mają ukrócić proceder ściągania przez uczelnię pieniędzy z organizacji płatnych konkursów i olimpiad dla uczniów szkół średnich.

Reklama