Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump powierza sekrety państwa swojej przyjaciółce – Rosji

Czy Trump zdradził ściśle tajne informacje? I dlaczego na powiernika wybrał właśnie Rosję?

Prezydent Donald Trump ujawnia ściśle tajne informacje Rosji i twierdzi... że ma do tego prawo. Prezydent Donald Trump ujawnia ściśle tajne informacje Rosji i twierdzi... że ma do tego prawo. Office of Public Affairs / Flickr CC by 2.0
Prezydent Donald Trump ujawnia ściśle tajne informacje Rosji i twierdzi... że ma do tego prawo.

I śmiszno, i straszno, chciałoby się powiedzieć za wieszczem na widok wyczynów Donalda Trumpa. Jeszcze nie ucichła burza po dymisji dyrektora FBI Jamesa Comeya, zwolnionego za zbyt gorliwe dochodzenie prawdy o kontaktach współpracowników prezydenta w Rosji, kiedy raptem po tygodniu dowiadujemy się, że przywódca USA podzielił się ściśle tajnymi informacjami wywiadu z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Ławrowem podczas rozmowy w Pokoju Owalnym.

Informacje dotyczyły podobno przygotowywanych przez ISIS (tzw. Państwo Islamskie) planów wysadzania w powietrze samolotów za pomocą bomb ukrytych w laptopach. Biały Dom usprawiedliwia Trumpa – według jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Herberta McMastera „nie zrobił on nic niewłaściwego” i jako prezydent miał pełne prawo podzielić się kluczowymi informacjami z krajem, który podobnie jak Ameryka walczy z islamistycznym terroryzmem.

Czy Trump zdradził ściśle tajne informacje?

Na briefingu we wtorek McMaster pominął jednak milczeniem fakt, że źródłem informacji był wywiad sprzymierzonego z USA kraju Bliskiego Wschodu, który specjalnie prosił Waszyngton, aby nie przekazywał ich dalej bez jego zgody.

Pytany wprost, czy prezydent ujawnił Rosjanom tajne informacje, odpowiadał wykrętnie, ale w efekcie temu nie zaprzeczył. Trump zignorował prośbę wywiadu zaprzyjaźnionego państwa niechcący – bo nie znał podobno źródła informacji, którymi najwyraźniej, swoim zwyczajem, chciał się przed Ławrowem pochwalić.

Reklama