Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Putin chce sił pokojowych ONZ w Donbasie. Co się za tym kryje?

Błękitne Hełmy pojawią się we wschodniej Ukrainie? Błękitne Hełmy pojawią się we wschodniej Ukrainie? lbert Gonzalez Farran, UNAMID / Flickr CC by 2.0
Ukraina chętnie przyjmie siły pokojowe, ale po wycofaniu z jej terytorium okupacyjnych wojsk.

Prezydent Władimir Putin lubi zaskakiwać: przebywając w Chinach, oświadczył niespodziewanie, że Rosja jest skłonna zgodzić się na obecność sił pokojowych ONZ w Donbasie. Jego słowa natychmiast dotarły do ważnych stolic. Zdaniem rosyjskiego prezydenta pokojowa misja sprzyjałaby rozwiązaniu konfliktu na wschodzie Ukrainy. Wspaniała i godna idea, ale…

Co się kryje za deklaracją Putina?

Czy wypowiedź Putina oznacza, że Moskwa chciałaby zakończenia walk i faktycznego uspokojenia sytuacji na froncie i w strefie rozgraniczenia wojsk, a ostatecznie powrotu władzy Kijowa nad zajętymi przez separatystów terenami? Czy chodzi raczej o kolejny element jego gry obliczonej na to, by destabilizować Ukrainę? Czy wprowadzenie sił rozjemczych miałoby w przyszłości sankcjonować istnienie separatystycznych republik, Donieckiej i Ługańskiej, i Kijów miałby przystać na takie dictum pod naciskiem sił międzynarodowych?

Propozycja nie jest do końca klarowna. Jak można zrozumieć z dalszych słów Putina, nie chodzi o obecność wojsk pokojowych, lecz „osób, które zapewniają bezpieczeństwo misji OBWE”, działającej na wschodzie Ukrainy. Miałyby się one (osoby, siły?) „znaleźć na linii rozgraniczenia (...) po rozdzieleniu stron i wycofaniu ciężkiego uzbrojenia i nie może być to rozwiązane bez bezpośredniego kontaktu z przedstawicielami republik DRL i ŁRL” – cytują agencje.

Reakcja Ukrainy na propozycję Rosji

Cokolwiek Putin miał na myśli, formułując ten przekaz,

  • Donbas
  • Ukraina
  • Reklama