Ponad milion imigrantów z byłego ZSRR pomału, lecz skutecznie, zmienia oblicze Izraela. Inteligencja i artyści podnoszą przeciętny poziom społeczeństwa, dobrze zorganizowane gangi przywiozły przepis na handel kobietami, a wszyscy razem wzmacniają prawicę polityczną oraz konsumpcję alkoholu.
Jeden dzień z życia Arkadego Gajdamaka
Chyba urodził się w czepku. Ścigany międzynarodowym listem gończym uciekł Putinowi spod nosa. Do Tel Awiwu przyleciał prosto z Moskwy. Tylko Izrael i Stany Zjednoczone nie podpisały z Rosją porozumień o ekstradycji. Tutaj czuje się bezpiecznie.
O dziesiątej rano wyszedł z budynku prokuratury okręgowej uśmiechnięty od ucha do ucha. Gajdamaka oraz Władimira Gosińskiego, także imigranta z byłego Związku Radzieckiego, posądzono o pranie pieniędzy w Banku Hapoalim.
Polityka
47.2006
(2581) z dnia 25.11.2006;
Świat;
s. 56