Archiwum Polityki

Nieuchwytny

Ukazała się nowa wersja „Wodza”, książki Jarosława Kurskiego o Lechu Wałęsie. Jej pierwsze wydanie wywołało spore poruszenie wśród publiczności. Jakie wrażenie robi obecnie?

Po przeczytaniu „Wodza” opublikowanego wiosną 1991 r. należałam do tych, którzy poczuli się nieco zirytowani. Nigdy nie byłam bezkrytyczną wielbicielką Lecha Wałęsy, ale wydawało mi się, że coś zgrzyta, gdy rzecznik przewodniczącego Solidarności odchodzi z pracy i natychmiast zasiada do pisania wspomnień, które w tamtym czasie i okolicznościach były zbyt emocjonalne i jednostronne. Przedstawiały już wówczas urzędującego prezydenta prawie wyłącznie w niekorzystnym świetle jako autorytarnego satrapę, człowieka bez żadnej politycznej wizji, z nadmiernie rozbudowanym ego. Wprawdzie „Wódz” ukazał się już po kampanii, ale w tamtą antywałęsowską retorykę znakomicie się wpisywał. Tak wówczas myślałam.

Minęły lata i oto „Wódz” pojawia się ponownie, niezmieniony w swym zasadniczym trzonie, choć w wersji rozszerzonej, uzupełnionej przede wszystkim o teksty, jakie Jarosław Kurski napisał po ukazaniu się książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka „SB a Lech Wałęsa”, w których bronił Wałęsy przed atakiem wywiedzionym z esbeckich papierów. To nowe wydanie rozszerzono także o wywiady z byłymi bardzo ważnymi współpracownikami Wałęsy z okresu Solidarności i walki o prezydenturę – takimi jak Jacek Merkel, Jerzy Milewski, Lech Kaczyński, Arkadiusz Rybicki – opisującymi, i to niezwykle krytycznie, pierwszy okres prezydentury Wałęsy. Powstaje w ten sposób ciekawa mozaika opinii i postaw wobec Wałęsy. Najważniejsze jest jednak przesłanie samego autora, który nie bez powodu nazywa drugie, rozszerzone wydanie „Wodza” swoim przyczynkiem do biografii Lecha Wałęsy, ustawiając się w wyraźnej opozycji do przyczynkarskiej działalności historyków z IPN.

Czego dowodzi ten osobisty przyczynek? Przede wszystkim ukazuje, jak czasowy dystans, wyzwolenie się spod presji bieżącej walki politycznej zmienia sposób widzenia.

Polityka 33.2008 (2667) z dnia 16.08.2008; Historia; s. 75
Reklama