Polskie demo. Odc. 9
Dwa lata rządu Tuska. Moment jest trudny, Polski nie ma przy stole, a w kraju nastroje polexitowe
Czy Donald Tusk da radę? Czy rząd poradzi sobie z prezydentem Karolem Nawrockim? Czy pozycja Polski na arenie międzynarodowej istotnie maleje? Wreszcie: czy stajemy w obliczu historycznego kryzysu, który może okazać się szansą? Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi: tak.
Michał Tomasik („Polityka”), dr Anna Materska-Sosnowska (Fundacja Batorego, UW) i Krzysztof Izdebski (Fundacja Batorego) opowiadają, w jakich czasach przyszło rządzić demokratycznej koalicji w Polsce. Przyglądają się sytuacji międzynarodowej, która Polski nie rozpieszcza. Trudne relacje z Niemcami, agresywne przywództwo Donalda Trumpa, niechęć między Kijowem a Pałacem Prezydenckim i europejskie szczyty bez Polski – to tylko kilka zawirowań w polityce zagranicznej. Badanie Eurobazooka dla „Gazety Wyborczej” pokazuje tymczasem, że nastroje antyunijne sytuują Polskę w europejskiej czołówce. Aż 25 proc. ankietowanych Polaków wskazało, że chciałoby wyjścia z Unii Europejskiej. Z czego to wynika? Czy premier Donald Tusk ma pomysł na zahamowanie tych polexitowych emocji? Jaki wpływ na problemy Europy mają Donald Trump i Elon Musk?
Zdaniem dr Materskiej-Sosnowskiej stoimy w obliczu kryzysu. Jak mawiał klasyk, problem nie jest problemem, jest nim nastawienie. Inny klasyk – jak podpowiada Google – mówił, że „dobrego kryzysu nie wolno zmarnować”. Oto więc stoimy u progu trumpowskich dążeń do zakończenia wojny w Ukrainie za wszelką cenę, rosyjskich ingerencji w europejską integralność, obstrukcji państwa polskiego ze strony prezydenta RP i rosnącej w siłę prawicy. Obiecujemy nie pozostawiać Państwa w depresji, a przekonać, że ten kryzys można czy, jak podkreślił Krzysztof Izdebski, „trzeba” wykorzystać dla naszego dobra.
Wreszcie nie zapominamy o miodem i mlekiem płynącej ojczyźnie. Niczym orzeł bielik rozglądamy się po kraju Piastów w poszukiwaniu dobrych informacji. Budżet sklejony, NFZ załatany, norki mogą spać spokojnie. Pewne jest, że tak jak minęły poprzednie, tak i upłyną kolejne dwa lata obecnego rządu. Czy będzie dobrze? Cóż, obiecać nie zaszkodzi.