Polska także nie powinna mieć złudzeń. Kiedy na szalę zostaną rzucone naprawdę poważne interesy, możemy zostać poświęceni w imię czegoś ważniejszego. Tak jak Kurdowie.
Zdradzając Kurdów, Waszyngton pod rządami Trumpa wyrzeka się przywództwa w regionie i traci wiarygodność jako sojusznik. Będzie to miało konsekwencje dla stosunków ze wszystkimi krajami, których pomoc w zapalnych miejscach jest dla USA istotna.
Najpierw tureckie lotnictwo zbombardowało tereny w północno-wschodniej Syrii, a potem rozpoczęła się akcja lądowa. Kurdów nie ma kto bronić, bo Donald Trump zdecydował, że USA wycofują stamtąd swoich żołnierzy.
Decyzja o wycofaniu się z Syrii jest tak nieracjonalna z punktu widzenia interesów USA, że aż skłania do snucia teorii spiskowych. Co najmniej dwóch.
Mam dość słuchania, co mi wolno, a czego nie. Dlaczego ultraortodoksyjna Żydówka nie może być deputowaną w Knesecie ani występować w radiu? – zastanawia się reżyserka Rachel Elitzur.
Ostatnie wydarzenia w rejonie Zatoki Perskiej podniosą ceny benzyny także na polskich stajach. I to tuż przed wyborami.
Atak na saudyjskie instalacje naftowe uświadomił światu, że rzadko pokazywana wojna w Jemenie jest dziś najważniejszym konfliktem na Bliskim Wschodzie. Teraz może doprowadzić do saudyjskiego odwetu z udziałem USA. Ale raczej nie do wojny.
Tak zwany plan Kushnera, którego polityczną część poznamy lada moment, to łopata, którą Beniamin Netanjahu chce ostatecznie pogrzebać sprawę palestyńską.
Polska chwali się „wielkim dyplomatycznym sukcesem”, jakim było ustanowienie 22 sierpnia Międzynarodowym Dniem Upamiętniającym Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie. Ale wychodzi na to, że interesują nas tylko chrześcijanie.
Prezydent Trump powtarza, że nie dopuści, aby Teheran zbudował bombę atomową. Zapewnia, że do wojny nie dąży, ale ostrzega, że jeśli już, to skończyłaby się zniszczeniem Iranu. Jak ta wojna mogłaby wyglądać?