Oczywiście Bronisław Komorowski mógł nie zaprosić generała Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wiele osób uważa nawet, że powinien tak zrobić. Ale niby dlaczego?
Bronisław Komorowski ma wystąpić w piątek wieczorem w telewizyjnej Jedynce z orędziem do narodu – pierwszym w swej kadencji. W podobnym czasie TVP wyemituje spot Jarosława Kaczyńskiego.
Jego nazwisko wszyscy wiążą z krzyżem z Krakowskiego Przedmieścia. Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta RP, został obsadzony w roli chłopca do bicia. Mówi, że przyjął ją świadomie.
Były premier Tadeusz Mazowiecki przyjął propozycję Bronisława Komorowskiego i został jego etatowym doradcą. Niewykluczone, że w najbliższym czasie do grona doradców prezydenta dołączą inni politycy dawnej Unii Wolności – Henryk Wujec i Jan Lityński.
Jerzy Smoliński został doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego. Będzie odpowiadał za sprawy medialne i wizerunek głowy państwa.
Kluczowym testem stosunku obecnie rządzącej ekipy do Trybunału Konstytucyjnego będzie to, na jakich kandydatów będzie głosować w nachodzącym procesie wymiany części sędziów.
Czy trzeba szanować każdego prezydenta? Czy można było krytykować śp. Lecha Kaczyńskiego, dworować sobie z niego? Czy można nazywać Bronisława Komorowskiego – „Komoruski” albo wchodzić na salę spóźnionym, nie ukłonić się mu albo wręcz go wygwizdać?
Trzy dni, trzy stolice - Bruksela, Paryż oraz Berlin - i kilkanaście spotkań z najważniejszymi politykami UE, Francji i Niemiec. Bronisław Komorowski odwiedzając Belgię, Francję oraz Niemcy zadebiutował jako prezydent RP na międzynarodowej arenie. Według większości obserwatorów - bardzo udanie.
Pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta RP właściwie ustawiła priorytety jego kadencji. Najpierw UE, a potem nasi najważniejsi unijni partnerzy – Niemcy i Francja.
Paryż, Berlin, Bruksela – Bronisław Komorowski, odrabiając wakacyjne zaległości, wyruszył w tournée po europejskich stolicach.