cmentarze
-
Archiwum Polityki
Łemko szuka grobów
Sylwester Madzelan umarł zimą 1997 r. pod Międzyrzeczem, na zachodzie Polski. Miał 65 lat. Przed śmiercią poprosił, aby pochowano go na cmentarzu w rodzinnej wsi Czertyżne. Pan Madzelan był Łemkiem, a wieś, do której chciał powrócić, leżała w Beskidzie Niskim, nieopodal przełęczy Lipka, w cieniu wzgórz Żabiniec, Siwejka i Zielona Lipka. Ale kiedy pan Madzelan umierał, Czertyżnego nie było już na mapie. Stare domy rozsypały się, pola zamieniły się w ugór, a cmentarz zarósł krzakami.
1.07.2000 -
Archiwum Polityki
Kamienie do ogródka
Profesor Stanisław Sławomir Nicieja przez dwadzieścia trzy lata, nagrobek po nagrobku, opisywał Cmentarze Łyczakowski i Orląt we Lwowie. Władze ukraińskie patrzyły na niego z niechęcią, zakazywały poszukiwań, w Polsce za książki o lwowskich cmentarzach był chwalony i nagradzany. Mówiono, że ratuje pamięć o świecie skazanym na zapomnienie. Gdy zajął się zapomnianymi, zniszczonymi cmentarzami na Śląsku, oskarżono go o łamanie prawa.
26.02.2000 -
Archiwum Polityki
Otwarta mogiła
Szczątki 28 Ukraińców z Ukraińskiej Powstańczej Armii leżą w plastikowych workach w lodówce Zakładu Medycyny Sądowej w Rzeszowie. 53 lata czekały na ekshumację. Na chrześcijański pogrzeb czekają od trzech miesięcy.
27.11.1999 -
Archiwum Polityki
Powązki 25
Od dawna zastanawiam się z rosnącą paniką, jakiej użyć metafory gwoli podkreślenia przerażającego zjawiska ucieczki czasu, który Siły Ziemskie ofiarowały ludziom do przeżycia. Wydawałoby się, że płynie, a - na przykład - majowy dzień 1974 r., kiedym zakładał Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami, wydaje mi się trwać tuż za mną, prawie na odległość ręki, zaś tymczasem... minęło ćwierćwiecze i oto w pełnej gorączce przygotowujemy się do możliwie najbardziej uroczystego jubileuszu istnienia i dotychczasowych prac Komitetu. Czas bowiem pomknął jako jeleń przez chaszcze, szczwany ogarami śmierci.
1.05.1999