Rozmowa z europoseł Danutą Hübner, pierwszą polską komisarz UE, o tym, czy naprawdę grozi nam polexit, o sporach PiS z Unią i nastrojach w Brukseli.
Rozmowa z europosłanką Danutą Hübner o tym, dlaczego brexit to oszustwo i czy Brytyjczycy jeszcze zawrócą znad przepaści.
Niektóre gazety pisząc o Danucie Hübner, nadawały jej tytuł Pani Europa. Kim jest pierwsza polska komisarz?
Raz na pięć lat po eurowyborach Bruksela huczy od plotek w sprawie nominacji. Z pierwszej batalii o stanowiska Polacy wyszli obronną ręką. Nasi europarlamentarzyści zostali szefami trzech komisji, jednej podkomisji i wiceprzewodniczącymi w ośmiu. Lepszy wynik mieli tylko Niemcy, gorszy – Włosi, Brytyjczycy i Francuzi.
Wybory do europarlamentu były sondażem nastrojów. Pokazały stabilizację w polskiej polityce, ale też nieoczekiwane napięcia. Ich symbolem jest troje kandydatów, którzy w rankingu zdobytych
Mało przyzwoicie brzmią słowa 'anonimowych polityków PO', mówiących, że Lewandowski jest 'swój', a Hübner jest 'ciałem obcym'.
W epoce otwartych granic regiony znaczą więcej niż kraje. Dobra regionalizacja wcale nie osłabia państwa, tylko oddaje część władzy obywatelom, a stolicy pozwala zająć się sprawami globalnymi. Dlatego wszystkie kraje UE już ją przeprowadziły. Z różnym skutkiem.
W Polsce Danuta Hübner była krytykowana za przesadną proeuropejskość czy wręcz zdradę polskich interesów. W Brukseli ma odwrotny problem. Tam raczej zmaga się z opinią „polskiej komisarz”, która za dużo myśli o Warszawie. Na europejskich posadach nie jest tak słodko, jak mogło się wydawać.
Komisarze z nowych państw UE na razie urzędują bez teki. Muszą poczekać pół roku, do następnej kadencji Komisji Europejskiej. Szef Komisji Romano Prodi postanowił poprzydzielać ich do kolegów z tekami. Danuta Hübner wylądowała nieźle, bo u Francuza Pascala Lamy’ego, komisarza od handlu międzynarodowego. Czy później przejmie jego posadę?
W dniu, kiedy w Brukseli Romano Prodi ogłosił podział kompetencji pomiędzy przyszłych komisarzy UE, Danuta Hübner, która będzie jednym z nich, gościła w Salonie „Polityki” w Sopocie. Wizyta wywołała rekordowe zainteresowanie. Publiczność wypełniła nie tylko wszystkie miejsca siedzące, ale również każdy skrawek podłogi i estrady. Oto fragmenty wypowiedzi pani minister: