Kraków przekazał dotychczas Kościołowi 358 ha gruntów w ramach rekompensowania strat z okresu PRL. I więcej nie zamierza.
Komisja Majątkowa została powołana w 1989 r., by zwrócić Kościołowi zagrabiony przez komunistów majątek. Miała być ciałem polubownym.
Pomysł SLD : czemu Kościół nie chce podatku kościelnego?
Przez długie lata nad watykańskimi finansami papież nie miał kontroli, a powinien był mieć, bo za Żelazną Bramą szły przekręty.
Nikt dokładnie nie wie, ile gruntów Kościół już przejął i ile jeszcze dostanie w ramach rekompensowania mu strat poniesionych za czasów PRL. Od lat obowiązuje zasada: dyskretnie i hojnie.
Państwo chętnie zwraca wspólnotom religijnym majątki przejęte w czasach PRL. Ale wykonanie tych decyzji spada na samorządy, które nie za bardzo mają z czego oddawać. I nie bardzo chcą.
Dziś w Polsce najwięcej kontrowersji gromadzi się nie wokół doktryny czy kierunku nauczania Kościoła katolickiego, a wokół jego pieniędzy. Przez lata zainteresowanie opinii publicznej skupiało się na wystawnym życiu ks. Jankowskiego i rosnącym imperium medialnym ojca Rydzyka. W tym czasie zdążyła zaś wyrosnąć w Kościele grupa, która tworzy jego prawdziwą gospodarczą potęgę – kadra menedżerów w sutannach. Dużo tu przedsięwzięć spektakularnych, a zarazem ukrytych w cieniu.
Finanse Kościoła w Polsce są tematem wstydliwym i trudnym, bo ciekawscy szybko oskarżani są o antyklerykalizm i inne ideologiczne dewiacje. Jednak pytać i dowiadywać się przecież należy, ponieważ olbrzymia część tych pieniędzy płynie do Kościoła od państwa – czyli od nas wszystkich. Ile konkretnie? I na co?