Porażka Kamali Harris oznacza, że Partia Demokratyczna musi wymyślić się na nowo. I to szybko. Tylko czy zwrot ku centrum, szukanie młodszych wyborców i nowi liderzy wystarczą?
Donald Trump wygrał niespodziewanie wysoko. Znów będzie rządził nieprzewidywalnie, ale skuteczniej niż w pierwszej kadencji.
Przyszłość Partii Demokratycznej rysuje się teraz w czarnych barwach. Przede wszystkim wydaje się niezdolna do autodiagnozy. Musi zrozumieć, że w USA zaczyna się całkowicie nowy cykl polityczny.
„Moje serce jest pełne wdzięczności za zaufanie, jakim mnie obdarzyliście, pełne miłości do naszego kraju” – mówiła wyraźnie wzruszona Kamala Harris w swoim pierwszym powyborczym wystąpieniu.
Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?
Donald Trump został 47. prezydentem USA; Kamala Harris zabiera głos po wyborach; niemiecka koalicja na krawędzi; Donald Tusk w Budapeszcie; Iga Świątek zmierzy się w Rijadzie z Darią Kasatkiną.
Donald Trump obrażał, wyśmiewał i lekceważył, a mimo to przebił się przez „linie frontu” i sięgnął po głosy dotychczasowych wyborców Demokratów. W styczniu wróci do Białego Domu dużo pewniejszy siebie.
Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA, wygrał we wszystkich stanach swingujących. Republikanie przejmą poza tym większość w Senacie. Co zadecydowało o takim wyniku wyborów?
Wprawdzie nie ma jeszcze ostatecznego wyniku wyścigu o Biały Dom, ale wygrana Donalda Trumpa wydaje się przesądzona. Amerykanie są bardzo niezadowoleni z obrotu spraw w kraju, które mogą zwiastować tektoniczne zmiany.
Bez względu na wynik amerykańskich wyborów jedna wiadomość jest fantastyczna: skończyła się trwająca półtora roku kampania, która była bodaj najgorsza we współczesnej historii USA.