Informacje o nowych wariantach SARS-CoV-2 wywołały niemałą histerię, podsycaną jeszcze przez dramatyczne nagłówki. Co o nich wiemy? Jest się czego bać?
Informacja o pojawieniu się w Wielkiej Brytanii nowego wariantu koronawirusa zaalarmowała świat. Co wiemy o B.1.1.7, a czego jeszcze nie?
O grupie pacjentów z zapaleniem płuc o nieznanej etiologii Chiny poinformowały pod koniec 2019 r. Przybywa dowodów, że do zakażeń SARS-CoV-2 u ludzi dochodziło znacznie wcześniej.
Od kilku dni w Hiszpanii i Włoszech trwają protesty przeciwko nowym restrykcjom. Choć zachorowań jest więcej niż wiosną, ich mieszkańcy nie godzą się na kolejną przymusową izolację.
Maksymalne ograniczenie życia społecznego, a przy tym minimalne straty dla gospodarki. Czy taka strategia pomoże Niemcom w walce z wirusem?
Od dawna wiadomo, że cukrzyca stanowi istotny czynnik ryzyka w covid-19. A rośnie też liczba doniesień wskazujących, że infekcja może powodować... stany cukrzycopodobne. Co naukowcom udało się w tej sprawie ustalić?
Respiratorów ma nie zabraknąć – na razie. Nie ma za to anestezjologów i pielęgniarek do obsługi stanowisk intensywnej terapii. Dramatycznie brakuje osocza i nie ma remdesiviru.
Jak to się stało, że Chiny, skąd pod koniec zeszłego roku wystartował covid-19, notują dziś pojedyncze przypadki zakażenia koronawirusem? 22 października stwierdzono ich tam np. tylko 14.
Koronawirus bije rekordy także w Rosji, chociaż politycy próbowali zaklinać rzeczywistość i przewidywali, że druga fala w magiczny sposób ominie ich kraj.
Wobec gwałtownego wzrostu zakażeń koronawirusem znów do głosu doszli zwolennicy budowania naturalnej odporności stadnej. Naukowcy nie mają złudzeń. Jak podkreślają na łamach „The Lancet”, takie rozwiązanie to katastrofa.