Serce festiwalu, jak przed rokiem, będzie bić na placu Wolności.
Plac Wolności w Poznaniu stanie się klubem festiwalowym – z wieczornymi koncertami i spektaklami.
Modny węgierski reżyser Kornél Mundruczó, znany widzom poznańskiego maltafestival zrealizował operetkę o eutanazji, z ariami Straussa świetnie wykonywanymi przez aktorów.
Koniec z polskimi festiwalami muzycznymi, teatralnymi, filmowymi. Nie dlatego, że mają się źle – przeciwnie, dlatego że się rozwijają i przyciągają inne dziedziny sztuki. Nadchodzi era multifestiwali.
Jak co roku nie zabraknie widowisk plenerowych – przez Poznań przemaszeruje pochód prowadzony przez legendarną katalońską La Fura dels Baus.
Wydarzenia teatralne, muzyczne, wizualne i taneczne skupione wokół jednego tematu: sztuki flamandzkiej.
Malta jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie z powodu teatru spotyka się corocznie ponad 150-tysięczna widownia.
Temat kontrkultury znowu wraca. Powody bywają różne, choćby okrągła rocznica wydania „Sierżanta Pieprza” Beatlesów albo przyjazd legendarnego Living Theatre na tegoroczny festiwal Malta do Poznania. Jaki jest aktualny sens tego starego pojęcia?
Co to za plenerowy festiwal, skoro dzieje się głównie pod dachem i na wszystko trzeba kupować bilety – złościli się bywalcy poznańskiej Malty. Ale taka jest tendencja, teatry plenerowe spoważniały.