Ministerstwo Rozwoju
-
Społeczeństwo
Ministerstwo Rozwoju chce klas o profilu call center. Po co uczniom nauka obsługi klientów?
Pomysł chybiony. Bo przecież ci z call center są zwykle po to, żeby zarabiać dla tych, którzy siedzą kilka albo kilkadziesiąt pięter wyżej.
26.11.2016 -
Kraj
Ile będzie nas kosztowało zerwanie negocjacji z producentem Caracali?
Rachunek za kontrakt na francuskie śmigłowce będziemy spłacać wszyscy razem. Ile będzie kosztowała decyzja kilku partyjnych decydentów?
5.10.2016 -
Kraj
Czarne Jastrzębie zadziobały afrykańskiego kota. Polska armia nie kupi Caracali
Ministerstwo Rozwoju wycofuje się z zakupu francuskich śmigłowców transportowych.
5.10.2016 -
Kraj
Strategia Rozwoju Kraju do 2020 r. przyjęta
Rząd przyjął Strategię Rozwoju Kraju do 2020 r.
2.10.2012 -
Archiwum Polityki
Ministerstwo Rozwoju w budowie
Ten najdziwniejszy chyba resort w dziejach rządowej biurokracji powstał w czerwcu 2000 r. Mało jest śladów jego istnienia. Na internetowych stronach rządu można odnaleźć tylko nazwę: Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa. W rubryce, gdzie powinny znajdować się adres i telefon, świecą puste miejsca. Szef ministerstwa Jerzy Kropiwnicki urzęduje, jak gdyby nigdy nic, w swym macierzystym Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, a na tabliczce ma napis „RCSS – minister”.
28.10.2000 -
Archiwum Polityki
O dalszy rozwój
Zgodnie z nowym sposobem sprawowania władzy przez premiera Jerzego Buzka decyzje podejmowane są szybko. To ma być taki znak firmowy mniejszościowego rządu. Szybkie decyzje nie zawsze jednak oznaczają, że są one przemyślane i dojrzałe. Premier szybko zarządził utworzenie nowego resortu rozwoju regionalnego i budownictwa, na którego czele stanął Jerzy Kropiwnicki, pozostający w dalszym ciągu szefem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Teraz powoli narastają wątpliwości, po co ten resort, zwłaszcza w zaproponowanym kształcie.
8.07.2000