Prezydent Zełenski stwierdził w ostatnim briefingu, że Rosjanie urządzili Ukraińcom w Donbasie piekło. Wojska rosyjskie kontrolują teraz cały teren zakładów Azowstal, podała agencja Reutera. W sobotę rano Moskwa odcięła gaz Finlandii, która zgłosiła akces do NATO.
Przez lata przeważał tu język rosyjski, ale Odessa zawsze czuła się ukraińska. Dziś na ulicach piętrzą się barykady ułożone z worków z piaskiem, a słynne pomniki owinięto starannie niczym mumie. Miasto jest gotowe, nie ulegnie.
Rosjanie powoli i z mozołem posuwają się do przodu, tracąc ludzi i sprzęt. Cena, jaką za to płacą, i powolne tempo daje spore nadzieje, że ostatecznie uda się ich powstrzymać. W Naddniestrzu dzieją się tymczasem dziwne rzeczy.
25 marca odbyła się w Moskwie bardzo dziwna konferencja prasowa, na której ogłoszono zakończenie „pierwszego etapu operacji specjalnej na Ukrainie”. Rosjanie między wierszami przyznali, że ponieśli sromotną klęskę.
Ćwiczenia NATO postawiły w stan gotowości rosyjską flotę czarnomorską. Turcja zamierza zbudować nowy kanał i tym samym zburzyć dotychczasowy porządek w regionie. Od 30 lat Morze Czarne nie było takie niespokojne.
Co sprawia, że miasto rozkwita? I jak to się dzieje, że rozkwitając, wyrabia sobie unikalną reputację, zyskuje duszę czy tożsamość?
Odessa jest miastem apolitycznym. Nie było tutaj strajków, a ruch Ukraina bez Kuczmy, który w zeszłym roku wstrząsnął Kijowem, tu wygasł, zanim zyskał zwolenników. Wieczorem po ulicach przechadzają się duchy postaci z prozy Babla – Sońki Złotej Rączki i Miszki Japończyka. Młody biznes jeździ najnowszymi modelami Porsche. Ale przedwyborcza gorączka ożywiła ostatnio nawet Odessę.