Klasyfikacja medalowa nie wygląda już dla nas tak mizernie jak jeszcze dwa dni wcześniej. Dzięki temu trochę łatwiej przełknąć rozczarowanie związane z wczorajszą porażką siatkarzy.
Jak długo można się cieszyć z dwóch medali polskiej reprezentacji na igrzyskach w Tokio 2020? Dość długo. Robi się coraz bardziej nerwowo, gdy patrzymy na medalową klasyfikację.
Mniej martwi to, że brakuje Polaków na czołowych miejscach w Tokio. Bardziej – bezbarwne występy, choć oczywiście nie można wszystkich pakować do jednego worka.
Igrzyska w Tokio z covidowym poślizgiem, bez widzów na trybunach, ale właśnie się rozpoczynają i… oby zgodnie z harmonogramem znicz olimpijski zgasł 8 sierpnia. Polski Komitet Olimpijski liczy ostrożnie: na 15 krążków.
Na brązowy medal zapracował rzutem na odległość 77,63 m.
Na drugiej pozycji uplasowała się Chinka Wenxiu Zhang z wynikiem 76,75 m, a na trzeciej Brytyjka Sophie Hitchon – 74,54 m.
Paweł Fajdek, wykształcony przez trenerów samouków, mądry własnym instynktem, doszedł w rzucie młotem do perfekcji. A młot to polska specjalność.
Przedwczesna śmierć Kamili Skolimowskiej skłania do refleksji nad istotą sportu wyczynowego