Wzięliśmy na talerz siedem dań, ale skonsumować udało się tylko trzy. Czy początek negocjacji w sprawie naszego przystąpienia do Unii to porażka, czy tylko za wiele sobie obiecywaliśmy?
Polskie hutnictwo ma być pod naciskiem Unii poddane gruntownej przebudowie i sprywatyzowane. Waży się przyszłość 80 tys. ludzi zatrudnionych jeszcze w polskich hutach, z których połowa będzie musiała odejść.
Tuż za miedzą rodzi się pieniądz, który może zdetronizować dolara. Za trzy lata zmaterializuje się w postaci banknotów i monet, ale miną kolejne trzy, nim ktokolwiek zaprosi nas do strefy euro.
Bruksela traktuje kandydatów jak uczniów w szkole. Polacy są największą i najważniejszą klasą. Uchodzą za uczniów zdolnych, ale krnąbrnych i czasem leniwych.